tag:blogger.com,1999:blog-32863072947504071062024-02-20T15:27:28.548+01:00SunAsh's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-7809902642109925512015-01-06T22:15:00.000+01:002015-01-06T22:15:50.199+01:0030 lipca, środa<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Na samym początku chciałam was szczerze przeprosić, że nie dodaje regularnie. Wiem, zawodzę Was ale nie daje rady pogodzić wszystkiego.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Staram się jak najbardziej mogę. Teraz, w nowym roku, postaram sie dodawac czesciej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Przepraszam za brak polskich znakow w niektorych momentach i licze ze nie wplynie to zbytnio na jakosc.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Milego czytania i nie zapominajcie o tweetowaniu z hasztagiem #sunff, sprawdzam co tam piszecie i na prawde usmiecham sie wtedy. I komentujcie, komentujcie i jeszcze raz komentujcie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">A w nowym roku zycze wam szczescia, pomyslnosci, milosci i zdrowia.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Kocham Was, ashshalo x</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Ashley jest taka kochana.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Rano zamiast obudzić mnie jak normalnie się to robi, rzuciła mi na twarz czarny, zużyty zeszyt. </span></span><span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Alex miała zawszę go przy sobie, nigdy nie dawała go nikomu zobaczyć, zawszę chowała go przede mną i coś w nim zapisywała. Jakoś nie miałem ochoty wiedzieć co to. Może razem z bratem miała założony jakiś gang, tylko mi o tym nie mówiła, a tu spisywała dane ofiar?</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">"Tak, kurwa, Ashton. </span><span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Ona płakała jak nie wiedziała kim jesteś. </span><span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Po za tym, od kiedy anioły zabijają?" skarciłem się w myślach.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;"> -O co ci chodzi - mruknąłem niezadowolony.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Owszem, rozumiem, że może być smutna, wkurzona, nie wiem co jeszcze, przez to co się dzieje ale nie musi wyżywać się na mnie.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Podniosłem się z łóżka dalej nieprzytomnej dziewczyny i puściłem delikatnie jej rękę żeby przeglądnąć zeszyt.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;"> -To jakiś list pożegnalny do mnie? Nie wiem, spisujecie tu kondolencje? - zapytałem, a głos złamał mi się w połowie pierwszego zdania.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;"> -Serio jesteś jakiś niedojebany - powiedziała. - Otwórz to zobaczysz, czubku. Tylko wiedz, że ona mnie zabije, że ci to dałam.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">No więc otworzyłem. To był pamiętnik. Zacząłem czytać z zaciekawieniem. Wszystko zaczynało się od 29 czerwca.</span><br />
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;"> -Skąd go masz? - zapytałem, podnosząc na nią wzrok.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;"> -Jestem w FBI, mam dostęp do wszystkich poufnych informacji, w tym tego - wzruszyła ramionami. Chwilę patrzyłem na nią w ciszy kiedy odwróciła się i poszła usiąść na krześle obok nadal śpiącego blondyna.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Kiedy już usiadła i założyła nogę na nogę, podniosła wzrok na mnie, zastygając </span></span><span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">na moment </span><span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">w bezruchu.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;"> -Jestem jej przyjaciółką, idioto, a to leżało na jej szafce nocnej - przewróciła oczami.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Przez pewien czas nic nie mówiliśmy do siebie, a ja wróciłem do czytania.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;"> -Jeszcze na temat pamiętnika... Napisz za nią te dwa dni i, proszę, nie dawaj jej do na razie - powiedziała do mnie spokojnie.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;"> -Czemu?</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;"> -Inaczej. Masz napisać to wszystko co czujesz, widzisz i tak dalej. Wszystko, bo jesteś jej jebanym chłopakiem, ale chyba jeszcze do tego nie dorosłeś. I nie dawaj jej tego, bo ci coś chyba zrobię.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Może Alex nie była w gangu, ale jej przyjaciółka, na pewno miała w jakimś posadę. Pewnie zmywała podłogę albo szorowała kible, bo ze swoim wyglądem przedszkolanki nie mogłaby nic innego tam robić. Ale skończmy hejtować kochaną Ashley, której imię było prawie moim.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Kiedy tylko obudził się Luke wyszliśmy na spacer i porozmawiać, a Ashley została z Alex.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Standardowe pytanie ze strony Luka czyli "a teraz mi kurwa powiedz co się do jasnej cholery stało" i moja standardowa odpowiedź jako opisanie całego wczorajszego dnia z dodaniem komentarza "nie przeklinaj, bo powiem Liz".</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Naszą jakże pasjonującą rozmowę przerwał telefon od Ashley, z informacją, że Alex się przebudziła. Było już po południu więc nie zajęło jej to tak dużo czasu. Szybko razem z Lukiem zerwaliśmy się z ławki w pobliskim parku i pobiegliśmy tak szybko jak kawy trzymane przez nas nam pozwalały.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">Wbiegliśmy do sali gdzie leżała Alex, a ja prawię oblałem Ashley kawą.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Alex leżała i patrzyła na lekaża, który stał koło niej. Jej pierwsze spojrzenie wylądowało na Luku. Od razu uśmiechnęła się do niego.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">A potem popatrzyla na mnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Ale nie tak jak kiedys.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Nie wiedziala kim jestem, nie pamietala mnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Lzy zebraly sie w moich oczach</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Kim pan jest - zapytała cicho po chwili, przyglądając sie mi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Moje serce momentalnie przestalo bić i przez dluższą chwile nie mogłem wydusić z siebie słowa. Lekaże, Ashley i Luke popatrzyli na mnie zakłopotani. Klęknąłem obok łóżka na którym leżała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Alex, to ja, Ashton - szepnalem ledwo, przez gule, ktora stanela mi w gardle.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Nie znam pana, prosze mnie zostawić - odsunęła się ode mnie i popatrzyła na mnie jak na wariata.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Alex, nie wydurniaj sie - zasmiałem się i jedna łza, spłynęła po moim policzku. Nie mogła mnie zapomnieć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Nie mogła.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Co ja tu w ogole robie? - zapytala opierajc sie na lokciach.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Wszystko ci wytlumacze, daj mi szanse, blagam - szepnalem lamiacym sie glosem i wyciagnalem dlon w jej strone, ale ona znowu sie odsunela.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Musi pan opuścić sale - powiedział lekaż, odciągając mnie od niej.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Niestawiałem oporu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Wstałem i wyszedłem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Nie wiedziałem co mam zrobić.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Pojechałem do domu i poszedłem do swojego pokoju, nie mając chęci na jakiekolwiek rozmowy z kimkolwiek.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Jak Alex? - zapytala moja mama kiedy ją mijałem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> -Nie pamięta mnie - powiedziałem, trzaskając drzwiami i położyłem się na łóżku.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Leżałem obojętnie i patrzyłem w sufit, aż nie zasnąłem. Mój telefon dzwonił chyba z milion razy ale nie miałem ochoty na rozmowy. Myslalem o tym jak glupi jestem, ze pozwolilem jej jechac samej, ze nie zauwazylem ze cos jest nie tak. I myslalem co zrobic, zeby Ona pamietala mnie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Wszystko co robilismy, kazdy moment.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Kazdy pocaunek, kazde musniecie, kazde otarcie sie mojej skory o nia.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Wszystko.</span></span></div>
</div>
</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-64146263367120634732014-09-30T20:25:00.000+02:002014-09-30T20:34:14.880+02:0029 lipca, wtorek<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;"><i>"Things were all good yesterday</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;"><i>And then the devil took your memory</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;"><i>And if you fell to your death today</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;"><i>I hope that heaven is your resting place"</i></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Kiedy tylko obudziłem się, zobaczyłem ją. Leżała obok mnie, zawinięta w tą samą kołdrę co ja.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Wyglądała jak mały anioł. Taka bezbronna, niewinna... Brązowy kosmyk, kręconych włosów opadał na jej twarz, więc delikatnie założyłem go za jej ucho i wierzchem dłoni delikatnie przejechałem po jej policzku, na co cicho mruknęła, uśmiechając się przez sen.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">Nie wierzyłem, że to na prawdę ona. Zdecydowanie, nie byłem osobą, która potrafiła ją potraktować tak jak na to zasługiwała.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.4799995422363px;">A jednak leżała tu obok mnie. Czule pocałowałem jej zaschnięte, lekko rozchylone wargi i cicho usiadłem z zamiarem wyjścia z pokoju. Poczułem ciepło jej drobnej dłoni na mojej i popatrzyłem na dziewczynę.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Nieznacznie podniosła jedną powiekę patrząc przez chwilę na mnie, po czym znowu ją zamknęła.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie idź - wymamrotała sennie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Zaraz wrócę, słońce - wyszeptałem, gładząc jej dłoń kciukiem. Uśmiechnęła się lekko i przewróciła na plecy, po czym przeciągnęła się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Mhm - obróciła się plecami i chyba znowu zasnęła.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Ubrałem majtki i pierwszą lepszą koszulkę po czym wyszedłem z pokoju na palcach i zszedłem po schodach do kuchni, gdzie spotkałem mamę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Dzień dobry, mamo - przywitałem się, nalewając soku pomarańczowego do szklanki. Kobieta popatrzyła na mnie z rozbawieniem i przez dłuższy czas nie odzywała się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Jak ci się noc udała?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Mamoo - wyjęczałem, przewracając oczami.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie pytam przecież o szczegóły. Chcę wiedzieć, po prostu, czy mój synek, się zabezpieczył i czy łóżko stoi na swoim miejscu, a Alex będzie mogła chodzić.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Trzy razy tak mamo - wziąłem talerz z kanapkami, które zrobiła i wyszedłem z kuchni.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Postawiłem go na schodach, szybko wracając po karton z sokiem i jeszcze jedną szklankę, a z tym wszystkim wróciłem do pokoju.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Alex stała przed lustrem ubrana już w bieliznę i patrzyła na siebie uważnie. Tak jakby wzrokiem chciała usunąć wszystkie niedoskonałości jakie widzi w sobie. Chyba nawet nie zauważyła, że wszedłem. Odstawiłem ostrożnie jedzenie na szafkę i podszedłem do niej po cichu. Nie wiedziałem zbytnio co zrobić.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Dzień dobry księżniczko - wyszeptałem do jej ucha, ręce kładąc na jej talii. Uśmiechnęła się zamykając oczy i oparła głowę o moje ramię.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Dzień dobry królewiczu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Wszystko w porządku? - spytałem odciągając ją od lustra.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie. Wszystko dobrze. Tylko patrzyłam za co możesz mnie kochać - obróciła się twarzą do mnie i zatrzymała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Zaśmiałem się cicho, spuszczając z niej wzrok na podłogę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie zobaczysz. Tylko ja to widzę - znowu spojrzałem w jej pełne ciekawości, brązowe oczy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Powiedz. Może zobaczę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Masz to tu - ująłem jej dłoń i położyłem nad jej lewą piersią. - W sercu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Ona tylko uśmiechnęła się, lekko mnie pocałowała i założyła na siebie sukienkę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Będę już wracać.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Odwiozę cię...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie, dzięki. Pojadę taksówką. Na prawdę, nie męcz się - zaśmiała się, pijąc sok z mojej szklanki.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Daj znać jak dojedziesz.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Odprowadziłem ją na dół i poczekałem z nią na taksówkę. Podziękowała za przenocowanie i pożegnała się z moją rodziną.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Chwilę po tym jak wróciłem do pokoju dostałem od niej SMS'a.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><b>Księżniczka:</b></span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><i>"Dziękuje ci za wszystko, Słońce"</i></span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><i><br /></i></span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><b>Ja:</b></span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><b>"</b><i>To ja powinienem tobie dziękować"</i></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Kiedy po godzinie ciągle nie dostałem od niej wiadomości, stwierdziłem, że pewnie zapomniała. Albo były korki. Po prostu, widocznie jeszcze nie ma jej w hotelu. I tak przesiedziałem do wieczora.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Dopiero wtedy postanowiłem zadzwonić. Nie odbierała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Wtedy zadzwonił nieznany mi numer. Odebrałem. To była Ashley, przyjaciółka Alex. Była zapłakana. Trudno było cokolwiek zrozumieć z tego co mówił. Wyłapałem tylko, że chodzi o Alex. Coś jej się stało. Nie wiem co, ale była w szpitalu.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Szybko wsiadłem w samochód, nie mówiąc nawet gdzie jadę i najszybciej jak się dało, pojechałem do szpitala w którym podobno była.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Pobiegłem szybko do niej.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Była już tam cała zalana łzami Ashley. Przytuliłem ją i pocieszałam, bo wiedziałem, że nawet jeśli to są kompletne bzdury, to teraz tego potrzebuje. Z resztą tak jak ja.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Dziewczyna dała się namówić aby pojechała do hotelu i przyjechała następnego dnia, a ja zostanę.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Całą noc siedziałem obok niej, trzymałem jej rękę i szeptałem jak bardzo ją kocham, jak ją przepraszam za to, że jej nie zatrzymałem.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Byłem wyczerpany, ale starałem się nie spać. Chciałem być ciągle obok niej, czekałem aż się obudzi.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Lekarze ciągle przychodzili, mówili że nie obudzi się tak szybko, że jej organizm musi się zregenerować, że straciła dużo krwi.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Czas płynął tak wolno jak nigdy.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Około pierwszej w nocy, zadzwonił do mnie Luke</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Ashton? Gdzie ty się kurwa szwendasz po nocy? - zapytał zaspany. Widocznie właśnie się obudził.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Odetchnąłem. Oddech mi zadrżał i chciałem znowu płakać.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Jestem w szpitalu. Alex... Alex - słowa, które chciałem wypowiedzieć nie chciały przejść przez moje gardło. - Alex miała próbę samobójczą - powiedziałem cicho zamykając oczy, a ciepła łza spłynęła po moim policzku mimowolnie.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Po drugiej stronie usłyszałem dźwięk zbitego chyba kubka.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Żartujesz, prawda? - zapytał chłopak drżącym głosem.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie. Luke, idź teraz spać. Jutro porozmawiamy</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie! - krzyknął do słuchawki blondyn. - Nie - powtórzył po chwili spokojniejszy. - Zaraz tam będę - szybko dodał i rozłączył się, a ja chwilę po tym jeszcze przeklinałem na niego z pełną świadomością, że już mnie nie słyszy.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Tak jak powiedział, tak zrobił.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Około godziny drugiej trzydzieści był już na sali w swoim cieplutkim, czarnym płaszczyku. Usiadł pod ścianą i chwilę patrzył na nas z niedowierzaniem, a potem chyba zasnął.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Nie widziałem dokładnie, bo pół twarzy zasłonięte było wełnianym szalikiem, który pewnie wcisnęła na niego Liz.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Zawszę się śmialiśmy z jego nadopiekuńczej mamy.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.4799995422363px;">W końcu sam położyłem głowę obok Alex i nie puszczając jej ręki zasnąłem.</span></span></div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-60441276520279210802014-08-04T08:56:00.000+02:002014-08-04T09:08:36.546+02:00Liebster Award <div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #666666;">Chciałam Wam strasznie podziękować za te wszystkie nagrody, i przeprosić, że nie robię ich systematycznie, czy coś.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666;">Także dzisiaj, zrobię chyba trzy albo cztery, nie chcę mi się liczyć.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><span style="color: #666666;"><i><b>"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."</b></i></span></span></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><b>Jaka jest Twoja ulubiona piosenka 1D?</b></span></div>
<span style="background-color: white;"><span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 20.790000915527344px;"> Myślę, że ciągle jest to T</span><span style="color: #666666; font-family: inherit;"><span style="line-height: 20.790000915527344px;">hrough The Dark</span></span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><b>Gdybyś posiadał(-a) wehikuł czasu, gdzie i kiedy udał(-a)byś się w pierwszej kolejności?</b></span></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Odpowiedź byłaby zbyt osobista</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><b>Książka która zmieniła coś w Twoim życiu to...?</b></span></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 22.399999618530273px;"> Nie czytam książek</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 22.399999618530273px;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 22.399999618530273px;"><b>Od kiedy piszesz bloga??</b></span></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 22.399999618530273px;"> Tego? Nie wiem.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 22.399999618530273px;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><b>Do jakich fandomów należysz? (Oprócz Directioner)</b></span></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Nie jestem Directioner</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Jestem tylko w 5sosfam</span><br />
<br />
<b style="color: #666666;">Uzależnienie?</b><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Wolę nie</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Ulubieniec z 1D?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Idk, pewnie ciągle Louis, ale teraz chyba wszyscy są na tym samym miejscu </span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Wymarzony chłopak? </b><b style="color: #666666;">Cechy i wygląd</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> U chłopaka staram się nie patrzeć na wygląd, ale chciałabym, żeby był wyższy ode mnie</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Chciałabym, żeby był pomocny, wierny, oddany i takie tam</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Hobby?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Ew, nie mam chyba</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Masz tt?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Tak, mam</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Skąd czerpiesz inspiracje do nowych rozdziałów?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Najczęści</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;">ej są to sytuacje, jakie zauważyłam, sama przeżyłam lub wykreowana opowieść do jakiegoś gifa/zdjęcia</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Coś co chciałabym przeżyć</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Przy jakich utworach najczęściej piszesz?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Ostatnio stworzyłam sobie playlistę i jest to tak:</span><br />
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px;"><span style="color: #666666;"> 5 Seconds of Summer: Lost Boy, Tomorrow Never Dies, </span></span><span style="font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px; text-align: center;"><span style="color: #666666;">Independence Day, Close As Strangers, Out Of My Limit, Don't Stop (Acoustic), If You Don't Know, Rejects, Wrapped Around Your Finger, She Looks So Perfect [Live] (VEVO Lift)</span></span></span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px; text-align: center;"> Ed Sheeran: cały nowy album</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px; text-align: center;"> Sandi Thom - I Wish I was A Punk Rocker</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Koty czy psy?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Nie każ mi wybierać</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Gdzie chciałabyś kiedyś pojechać i dlaczego?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Do Los Angeles, Sydney i to chyba tyle</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Strasznie podobają mi się te miasta</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Jakiego dźwięku nie możesz znieść? </b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Jak mój pies szczeka</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Najpiękniej brzmiący instrument? </b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Nie wiem sama</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Ulubiony/a reżyser/ka? </b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Nie mam</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Kim chciałaś zostać, kiedy byłaś mała? </b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Nigdy nie zastanawiałam się</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Wattpad czy blogspot? </b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Nie umiem wybrać</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Co najbardziej denerwuje cię w naszych czasach? </b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Narkotyki chyba </span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666;">Jaki masz kolor oczu? </b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Brązowo-zielony chyba</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Jak masz na imię?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Ania</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Do jakich fandomów należysz?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> 5sosfam tylko</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Twój ulubiony cytat z książki?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<span style="background-color: white;"><span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px;"> "</span><span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px;">hell is empty and all the devils are here"</span></span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">W której jesteś klasie?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> W trakcie zdawania z 2 do 3 gimnazjum</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Dlaczego piszesz opowiadania?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Chcę się z wami podzielić moją głupotą </span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Co chciałabyś zmienić w swoim życiu?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Wszystko</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Kogo najbardziej kochasz?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Ew, nie wiem</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px;"> Pewnie Ashtona i Patrysie</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Masz zwierzątko?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 28.979999542236328px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Mam pieska </span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Masz twittera?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"> Mam</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<b style="color: #666666; line-height: 21.559999465942383px;">Masz rodzeństwo?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 21.559999465942383px;"> Dwóch młodszych braci</span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<b style="color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Ile masz lat?</b><span style="color: #666666;"><span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white; color: #666666;"> 15</span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<b style="color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Gdzie mieszkasz? (znajdę Cię, mwahaha)</b><span style="color: #666666;"><span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"> Gliwice/Wrocław</span></span></span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span>
<b style="color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Czy ten fanfic jest Twoim pierwszym, czy masz na koncie inne?</b><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span>
<span style="background-color: white;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"> Mam jeszcze dwa, ale to było dawno i wolę do tego nie wracać. Już ich nie ma w internecie, ogólnie mówiąc</span></span></span><br />
<span style="background-color: white;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span></span>
<span style="background-color: white;"><b style="color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Skąd pomysł na to opowiadanie?</b><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"> Czekałam na to pytanie. Więc, pewnego dnia, leżałam sobie w łóżku i nie mogłam zasnąć. Miałam bardzo dobry widok, wiec widziałam przez okno mgłę, od której odbijało się całe światło, a dalej jakoś poszło.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"> Na początku miał to być imagin, ale jednak zostało to ff.</span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<b style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Masz zwierzę? </b><b style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Jeśli tak to jakie?</b><span style="color: #666666;"><span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"> Mam pieska. Coś typu huski, taki rudy. Nazywa się wolfie.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<b style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Twoi idole?</b><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"> </span></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Chyba ty</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">ko 5SOS</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b>Ulubiony ff?</b></span></span></span><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"> </span></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Nie czytam</span><br />
<b><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span></b>
<b><span style="background-color: white;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Jak masz na imię?</span></span></span></b><b><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span></b>
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"> </span></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Ania</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<b style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Ulubiona książka?</b><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span>
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"> </span></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Atramentowe Serce</span><br />
<b><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span></b>
<b><span style="background-color: white;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Telewizja czy internet?</span></span></span></b><b><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span></b>
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"> </span></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Internet</span><br />
<b><span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span></span></b>
<br />
<b><span style="background-color: white;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Jakie zdjęcie masz aktualnie na tapecie?</span></span></span></b><br />
<span style="color: #666666;"><span style="background-color: white; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"> </span></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;">Mokrego Luka z Amesi haha</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>PYTANIA:</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>1. Ile masz lat?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>2. Jak się nazywasz?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>3. Jakie ff czytasz?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>4. Jakie masz hobby?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>5. Skąd pomysł na pisanie?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>6. Czego najbardziej się boisz?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>7. Twitter czy Facebook?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>8. Co najbardziej lubisz robić w wolnym czasie?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>9. Masz rodzeństwo?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>10. Masz zwierzątko?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i>11. Jaka jest ostatnio przeczytana przez ciebie książka?</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; line-height: 18.200000762939453px;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Times New Roman, Times, FreeSerif, serif;"><span style="background-color: white; line-height: 18.200000762939453px;"><b>Nominuje tylko jednego bloga, bo tylko tego jednego czytam <a href="http://www.wattpad.com/story/19452007-why%27d-you-only-call-me-when-you%27re-high-c-h" target="_blank">Why'd You Only Call Me When You're High?</a></b></span></span></div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-4471552356711909682014-07-25T03:25:00.002+02:002014-07-25T03:30:23.068+02:0029 lipca, wtorek<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Możecie na bieżąco pisać na tt jak wam się podoba z dopiskom #SunFF, możecie dawać też follow <a href="https://twitter.com/SunFanfiction" target="_blank">kontu updatowemu</a> oraz <a href="https://twitter.com/ashshalo" target="_blank">mi</a>.</span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Fanfiction ma już tłumaczenie na <a href="http://www.wattpad.com/story/19682860-sun-ashton-irwin-fanfiction" target="_blank">angielski</a> oraz <a href="http://efpfanfic.net/viewstory.php?sid=2666100&i=1" target="_blank">włoski</a>.</span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Komentujcie proszę rozdziały, to motywuje :)</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Zachęcam również do czytania na <a href="http://www.wattpad.com/story/19689155-sun-ashton-irwin-fanfiction" target="_blank">wattpadzie </a></span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Kocham Was bardzo i dziękuje za wszystko co dla mnie robicie, wasza <a href="https://twitter.com/ashshalo" target="_blank">@ashshalo</a> xx</span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 15.171875px; text-align: -webkit-left;">______________________________________________________________________</span></div>
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><i><br /></i></span>
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><i>"Been trying hard</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><i>Not to get into trouble</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><i>But I</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><i>I've got a war in my mind"</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Rano, kiedy tylko się obudziłam, wiedziałam, że to nie będzie dobry dzień. Poczułam jak chłopak wstaje więc ręką poszukałam jego dłoni. Patrzyłam chwilę na niego, po czym znowu zamknęłam oczy.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie idź - wymamrotałam </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Zaraz wrócę, słońce - uśmiechnęłam się, kiedy wypowiedział ostatnie słowo, bo tak bardzo skojarzyły mi się z tym, jak mam go zapisanym w telefonie. Przewróciłam się na plecy i przeciągnęłam, a on wyszedł.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; line-height: 18.479999542236328px;">Wstałam ociągając się i ubrałam bieliznę stając przed lustrem. Patrzyłam na siebie z obrzydzeniem. Łzy nagle zaczęły spływać po moich policzkach.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Co on we mnie kocha - wyszeptałam wycierając policzki, kiedy usłyszałam, że wraca.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Wszedł do pokoju, ale nie przywiązałam do tego zbytnio uwagi. Podszedł do mnie z tyłu kładąc ręce na mojej talii.</span></span><br />
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Dzień dobry księżniczko -uśmiechnęłam się mimowolnie zamykając oczy i oparłam głowę o jego ramię kiedy usłyszałam jego głos.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Dzień dobry królewiczu - mruknęłam zerkając na niego kątem oka.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Wszystko w porządku? - zapytał lekko ciągnąc mnie za rękę w stronę łóżka.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie. Wszystko dobrze. Tylko patrzyłam za co możesz mnie kochać - obróciła się do niego stając w miejscu.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Zaśmiał się cicho, patrząc na podłogę. Popatrzyłam na niego znowu się uśmiechając. Miał w sobie coś co sprawiało, że nawet w najgorszych momentach patrząc na niego, pewnie uśmiechnęłabym się.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie zobaczysz. Tylko ja to widzę - znowu popatrzył na mnie.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Powiedz. Może zobaczę.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Masz to tu - położył moją dłoń nad lewą piersią. - W sercu.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Uśmiechnęłam się i lekko go pocałowałam, bo nie miałam siły na nic. Ubrałam na siebie wczorajszą sukienkę.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Będę już wracać - powiedziałam już gotowa.</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Odwiozę cię...</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie, dzięki. Pojadę taksówką. Na prawdę, nie męcz się - zaśmiałam się bezsilnie, pijąc sok, który przyniósł z kanapkami.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Chciałam, żeby mnie zatrzymał i powiedział, że widzi, że coś jest nie tak, ale może po prostu zbyt dobrze udawałam, albo on nie znał mnie tak dobrze...</span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Daj znać jak dojedziesz.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Kiwnęłam głową, zeszłam na dół. Pożegnałam się i pojechałam do hotelu. Po chwili wysłałam do niego wiadomość.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><b>Ja:</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><i>"Dziękuje ci za wszystko, Słońce"</i></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><i><br /></i></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><b>Sun:</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><b>"</b><i>To ja powinienem tobie dziękować"</i></span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><i><br /></i></span></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Kiedy już dojechałam do hotelu i weszłam do pokoju szybko podbiegła do mnie Ashley i zapytała jak było. Opowiedziałam jej wszystko, tak jak chciała. Nie byłam z dobrym nastroju co chyba zauważyła. Oznajmiła mi tylko, że wychodzi wieczorem, a że było już dość późno, zaczęła się szykować, a ja poszłam spać, bo w nocy jednak nie spałam zbyt dużo.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Obudził mnie telefon. Dzwonił Charlie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Halo?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Umm... Cześć - był smutny.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Coś się stało?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Chciałem ci tylko powiedzieć... Wiesz, to nie jest rozmowa na telefon, ale nie widzę innej opcji. Mama chcę się z tobą spotkać.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Zapadła cisza.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Jak to - powiedziałam sucho.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Ona... Ona mieszka w Australii, pisała ostatnio do mnie... Nie chciałem ci mówić.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Czemu nagle po tych wszystkich latach, po tym kiedy nie było jej kiedy była mi potrzebna, naglę chcę mnie spotkać? - wykrzyczałam do słuchawki cała zapłakana.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie wiem. Nie wiem czemu. Alex, nie mam pojęcia. Też bym chciał wiedzieć. Mówiła, że chcę odnowić kontakt z nami, że chcę, żebyśmy jej wybaczyli, żebyśmy zaczęli od początku.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"> -Nie chcę. Zadzwoń do niej i powiedz, żeby się nie pokazywała. Nie chcę jej widzieć - powiedziałam rozłączając się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Rzuciłam telefon na drugą stronę, roztrzaskując go o ścianę. Czemu dopiero teraz chciała mnie zobaczyć, praktycznie poznać... Nie rozumiałam tego i nie chciałam zrozumieć. Położyłam się na łóżko i znowu zamknęłam oczy. Nagle wszystkie wspomnienia wróciły. Wszystkie te o których tak bardzo pragnęłam zapomnieć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Wstałam zalana łzami i poszłam w stronę łazienki. Nie kontrolowałam się. Nie myślałam o tym co robię. Oczywiście, jak zawsze.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Stanęłam nad zlewem i popatrzyłam w lustro. Miałam na sobie luźne dresy i białą koszulkę. Włosy spięte w kok i rozmazany makijaż.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Nie chciałam już niczego pamiętać. Nie chciałam umrzeć, chciałam tylko zapomnieć.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Wyszłam do przedpokoju i otworzyłam lodówkę, która tam stała, a z niej wyciągnęłam kilka piw.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Usiadłam na kafelkach z uchylonymi drzwiami i ręką otworzyłam butelki. Nie miałam nic przeciwko bólu. Wręcz przeciwnie. Teraz to jego szukałam. Po około trzydziestu minutach siedziałam otępiała na podłodze z zakrwawioną dłonią i kilkoma pustymi butelkami obok mnie. Ręką sięgnęłam po moją kosmetyczkę, a z niej wyciągnęłam tak dawno nie używaną żyletkę.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Nie myślałam już co robię. Dwoma albo trzema szybkimi ruchami przecięłam nadgarstek.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Krew spływała na podłogę, a ja patrzyłam na to z uśmiechem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Nie wiem co mnie opętało. Nie mam pojęcia.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Naglę uświadomiłam sobie co właśnie zrobiłam. Chciałam wstać, zabandażować ranę, zadzwonić po Ashley albo Ashtona... Albo chociaż Luka.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Ale nie. Przecież telefon przed chwilą rozjebałam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Więc wstałam szybko, zbyt szybko. Zakręciło mi się w głowię i runęłam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: Trebuchet MS, Trebuchet, Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.479999542236328px;">Potem pamiętam tylko jak przez mgłę, lekarzy, biorących mnie do ambulansu i ciemność. Nic tylko ciemność.</span></span></div>
</div>
</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-32722790729499402882014-07-18T23:05:00.001+02:002014-07-18T23:05:35.010+02:0028 lipca, poniedziałek<div style="text-align: center;">
<i>"Every now and then, the stars align</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Boy and girl meet by the great design</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Could it be that you and me are the lucky ones?"</i></div>
<br />
Pierwszy dzień w Australii zapowiadał się dobrze. Jeszcze nie wiedziałam tylko na którą mam być gotowa ale wstałam o piętnastej z powodu jet lagu. I już wiedziałam o której Ash po mnie przyjedzie. Może nie on. Wyśle taksówkę albo Luke'a nie mam pojęcia ale mam być gotowa na dziewiętnastą trzydzieści. Ashley obiecała, że znajdzie mi coś ładnego więc jej zaufałam i poszłam spokojnie pod prysznic z pod którego wyszłam o prawie szesnastej. Musiałam na prawdę świetnie wyglądać więc w trakcie tej prawie godziny pod prysznicem robiłam różne rzeczy. Ashley znalazła mi sukienkę, w której dobrze wyglądałam. Byłam delikatnie opalona, tak że kolor mojej skóry pasował do oczu. Brwi da się przeżyć, tak jak nogi, ręce i tak dalej.<br />
Sukienka była kremowa. Nie ciemna, tylko jasna tak, żeby pokazać kolor mojej skóry, oczu i włosów. Jeszcze tylko stanęłam przed lustrem i popatrzyłam na siebie.<br />
Brązowe włosy delikatnie zakręcone, rzęsy pomalowane, cień na powiekach, kreska zrobiona, delikatny łańcuszek na szyi z zawieszką pod kremową sukienką zapinaną z tyłu na zamek i kończącą się przed kolanem z czarnym paskiem w talii, paznokcie pomalowane na biało, w ręce mała torebką z telefonem i innymi przydatnymi rzeczami, a na nogach kremowe buty na nie za wysokim obcasie. Pod sukienką miałam śliczny komplet koronkowej bielizny, ale to chyba nie zbyt ważne.<br />
-Nie wiem czy to możliwe, ale Ashton zakocha się w tobie jeszcze raz - powiedziała blondynka opierając się o ścinę i patrząc na mnie z uśmiechem.<br />
-To chyba nie możliwe - zaśmiałam się nerwowo poprawiając sukienkę. Pożegnałam się z nią i już miałam wyjść kiedy mnie zatrzymała.<br />
-Prawie zapomniałam - wyjęła z kieszeni prezerwatywę i dała mi ją. - Tak na wszelki wypadek.<br />
-Jesteśmy razem dopiero od tygodnia, a znamy się od miesiąca, wątpię, żeby nam się przydała.<br />
-Bierz, jeszcze mi podziękujesz. Jak nie teraz to kiedy indziej.<br />
Wzięłam ją niechętnie i schowałam do torebki.<br />
-Dzięki w takim razie - powiedziałam i poszłam przed hotel, gdzie czekała na mnie już taksówka.<br />
Po drodze dostałam kilka wskazówek od Asha jak dojść do jego domu, a po około pół godzinie jazdy byłam na miejscu. Albo na wsi, bo to mniej więcej było to samo. Kierując się SMSami od chłopaka doszłam do chyba jego domu. Mogłam powiedzieć, że to jego dom kiedy zobaczyłam go stojącego przed nim z bukietem tulipanów. Trochę nie typowo, bo dziewczyny zazwyczaj dostają róże czy coś w tym rodzaju, a nie tulipany. Uśmiechnęłam się, podchodząc do niego, a on wręczył mi bukiet.<br />
-Mam dla ciebie niespodziankę. Trochę nie planowaną i w ogóle ale poznasz moją mamę, brata i siostrę.<br />
-Słucham?<br />
-Miało ich nie być i ta kolacja miała być trochę jakby... Tajemnicą przed nimi, ale jednak nigdzie nie pojechali, a ja nie chciałem odwoływać. I cudownie wyglądasz.<br />
-Dobrze wiedzieć - objął mnie w tali i zaprowadził do domu. - Nie zdejmuj butów - powiedział zamykając za sobą drzwi.<br />
Ciągle trzymał moją dłoń i nie dał mi iść dalej tylko lekko przyciągnął mnie do siebie, łapiąc oburącz w tali. Nieznacznie schylił głowę, a wskazującym palcem podniósł odrobinę mój podbródek, żebyśmy patrzyli sobie w oczy, po czym rękę znowu położył na mojej tali.<br />
-Hmm? - starałam się powiedzieć to jak najciszej ale nie wyszło mi troszkę i zaraz w przedpokoju była mama Ashtona.<br />
-Co się tak obściskujecie w tym przedpokoju? Nie dasz już matce popatrzyć jak miłość rośnie? - zapytała. Chłopak cicho się zaśmiał, zamknął oczy i oparł na chwilę swoje czoło o moje. Czułam jego ciepły oddech otulający moją twarz.<br />
-Mamo, zaraz przyjdziemy, na prawdę. Spokojniej - stanął prosto i popatrzył na nią. Też obróciłam głowę.<br />
Była może mojego wzrostu, miała na sobie różową bluzkę i czarne spodnie. Blond włosy, sięgające ramion i niebieski oczy. Uśmiechnęłyśmy się do siebie ciepło po czym poszła. Chłopak znowu popatrzył na mnie i obrócił moją głowę.<br />
-Miało być troszkę bardziej romantycznie, niż kolacja z moją mamą i rodzeństwem - mówił niskim głosem, tak, żeby nikt nie słyszał, a mnie przeszły od tego ciarki. - Ale może chociaż trochę spodoba ci się - pocałował mnie lekko.<br />
-Na pewno mi się coś spodoba - odparłam patrząc się ciągle w jego oczy. Nagle moje nogi lekko się ugięły, a chłopak złapał mnie mocniej, żebym nie upadła. Uśmiechnęłam się do siebie opierając czoło o jego ramię.<br />
-Wszystko w porządku? - spytał zatroskany.<br />
-Tak. Tylko trochę się boję. Nic wielkiego. Idziemy kotku? - spojrzałam znowu na niego.<br />
W momencie kiedy wypowiedziałam ostatnie słowo w jego oczach pojawiły się małe iskierki, a na jego twarzy zagościł, krótki, ledwo widoczny uśmiech, który próbował ukryć. Kiwnął głową i zaprowadził mnie do salonu, gdzie był telewizor, kanapa i stół przy którym siedziało chyba jego rodzeństwo. Kiedy weszliśmy, wszyscy wstali i przywitaliśmy się ze sobą.<br />
Brat Ashtona to Harry, a siostra to Lauren. Trzeba zapamiętać.<br />
Kiedy siadałam chłopak delikatnie zgarnął moje włosy na jedną stronę i szepnął mi do ucha "mieliśmy jeść na tarasie przy świecach ale z resztą rodziny nie byłoby tak romantycznie" po czym lekko przyłożył swoje suche wargi tuż pod moje ucho i złożył tam subtelny pocałunek. Zamknęłam oczy i głośno odetchnęłam. Jego mama odchrząknęła więc chłopak odsunął się i usiadł obok.<br />
W trakcie obiadu trochę rozmawialiśmy, ja opowiadałam o sobie, a mama Ashtona ciągle opowiadała o nim coś kompromitującego, Harry słuchał, a Lauren myślała nie wiem o czym.<br />
O, mieli jeszcze małego pieska i kilka innych zwierząt w domu.<br />
Między monologiem jego mamy, padły takie pytania jak:<br />
kiedy i jak się poznaliśmy,<br />
czy uprawialiśmy już sex <i>(na to pytanie odpowiedziałam nie, a Ash się uśmiechnął tylko więc nie jestem pewna odpowiedzi. Można powiedzieć, że ja żadnej takiej sytuacji nie pamiętam)</i>,<br />
ile randek już mieliśmy <i>(na co on odpowiedział, że to nasza trzecia. Nie wiem jak on to liczył)</i>,<br />
czy często się całujemy i tym podobne.<br />
Ogólnie, kolacja trwała aż do pierwszej w nocy.<br />
Kiedy już zaczęłam się zbierać, mama Ashtona spytała gdzie idę.<br />
-Wracam do domu - powiedziałam zdezorientowana.<br />
-O nie, nie. Nie puszczę cię teraz samej do domu. Zaraz rozłożymy kanapę i będziesz tu spać.<br />
-Wiesz mamo, już spaliśmy ze sobą więc nie ma potrzeby, żebyś ścieliła. Idź już spać - Ashton uśmiechnął się do niej słodko.<br />
Kobieta zmierzyła nas wzrokiem.<br />
-Tylko bez jęków, krzyków, łamania łóżek i takich tam. I żeby twoja dziewczyna jutro mogła normalnie chodzić.<br />
-Mamo, chyba za dużo wypiłaś - zaśmiał się puszczając moją rękę i odprowadził swoją mamę do pokoju, po czym wrócił do mnie i po schodach weszliśmy na drugie piętro gdzie był jego pokój.<br />
Nie chciał mnie puścić. Zamknął drzwi i splótł palce na dole mojego kręgosłupa czule mnie całując. Trochę nie wiedziałam o co chodzi ale po krótkiej chwili zaczęłam niepewnie oddawać pocałunki, a ręce położyłam na jego barkach, splatając palce w powietrzu. Przerwał na moment żeby włączyć cichą, spokojną muzykę.<br />
-Zatańczysz? - zapytał szeptem, wyciągając w moją stronę dłoń, na którą chętnie położyłam moją.<br />
Znowu staliśmy tak jak przedtem. Chłopak lekko bujał nas na boki stawiając malutkie kroczki, a ja przekrzywiłam głowę w jego stronę zamykając oczy i oparłam czoło o jego ramię, a nos o jego szyję.<br />
Nie wiem ile czasu tak się bujaliśmy ale było mi dobrze w jego ramionach. Mogłabym zostać tak na zawszę.<br />
-Nie wiem czy ci to już mówiłem, ale wyglądasz dzisiaj przepięknie - uważnie zakręcał na palcu moje włosy i bawił się nimi.<br />
-Dziękuje - wyszeptałam, całując lekko jego szyję, do której miałam bliżej niż do ust.<br />
-Nie wiem jak to w ogóle możliwe ale chyba kocham cię mocniej z każdym dniem - wyszeptał ledwo słyszalnie. - Miałaś kiedyś tak, że zobaczyłaś kogoś i od razu wiedziałaś, że kochasz tą osobę? Bo wiesz, ja tak miałem z tobą. Miałem motylki w brzuchu. I mam je za każdym razem kiedy cię widzę, słyszę... Kiedy myślę o tobie - chwilę nic nie mówił. Słychać było tylko muzykę i głos Eda Sheerana, którego piosenka akurat leciała. - Wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim? To, że mamy jeszcze tylko miesiąc. Tylko miesiąc na wyznawanie sobie uczuć, na rozmowy, na poznanie siebie. Tylko miesiąc i wracamy do normalnego życia. Teraz wiem, że to nie będzie już normalne życie. Oddałem ci kawałek siebie, a ty weźmiesz go ze sobą do Nowego Yorku. A ja będę musiał zostać tu. Chyba nie ma dla nas innej możliwości. Oczywiście, zawsze można dzwonić, ale to nie będzie to co mamy teraz. Teraz mogę cię w każdym prawię momencie mocno przytulić, pocałować... Zrobić cokolwiek będziesz chciała...<br />
Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie miałam pojęcia.<br />
Dłonie chłopaka po chwili powędrowały w górę mojego kręgosłupa, ogarnęły moje włosy na jedną stronę i rozpięły powoli moją sukienkę. Chwilę czekał na moją reakcję, ale kiedy nic nie robiłam, nie próbowałam go zatrzymać zdjął ją z moich ramion, a ja pozwoliłam jej opaść na ziemie. Zrobił krok do tyłu i wzrokiem przeleciał po moim prawie gołym ciele.<br />
-Perfekcyjna - wyszeptał, opuszkami lekko przejeżdżając od mojej szyi po ręce po czym złączył nasze palce lekko przysuwając mnie do siebie i delikatnie mnie pocałował.<br />
Dłońmi niepewnie zaczęłam rozpinać od góry jego szarą koszulę, uważnie patrząc na to co robię, a on z uśmiechem patrzył na mnie. Zdjęłam ją z jego ramion, tak jak on przedtem moją sukienkę i odłożyłam ją na bok. Bez pośpiechu, wszystko po woli, bez żadnych niedociągnięć. Byłam zdenerwowana bardziej niż tą cała kolacją ale próbowałam to ukryć. To wszystko działo się niby tak powoli, a jednak tak szybko.<br />
Na początku jego duże, silne dłonie eksplorowały moje plecy w trakcie długich namiętnych pocałunków szukając zapięcia do stanika, a za moment denerwował się, że nie umie go rozpiąć. Kiedy już mu się udało, podniósł mnie i położył ostrożnie na łóżku. Jego czerwone, rozgrzane usta dotknęły chyba każdego skrawka mojego ciała, które szalało pod jego dotykiem, a ja drżałam za każdym razem kiedy czułam go dotykającego mnie.<br />
Niedługo po tym, kochaliśmy się cicho w jego łóżku. Nie można nawet było powiedzieć, że uprawialiśmy sex, bo to co robiliśmy było poezją. Moje ciało lekko wyginało się pod jego, a pokój wypełniony był cichymi jękami, szeptami i wyznaniami miłości. Głównie to ja jęczałam, a on szeptał, jak piękna, cudowna, wspaniała jestem. Mówił rzeczy, które we mnie kocha. I przez prawie cały ten czas patrzył na mnie. Patrzył jak reaguję na zmianę tempa czy tego jak głęboko we mnie wchodzi. Kiedy byłam zbyt głośno całował mnie, próbując tłumić w ten sposób dźwięki jakie wydawałam. Patrzył z uśmiechem i miłością. I widział jak dobrze mi było. I wiedział, że jest jedyną osobą, która zbliżyła się do mnie tak bardzo i która doprowadziła mnie do takiego stanu.<br />
Skończyliśmy bez krzyczenia swoich imion.<br />
Nie było powyrywanych włosów, podrapanych pleców, zdartych gardeł, siniaków...<br />
Jedyne co było widoczne to blade malinki, które zostawiał, schodząc od mojego ucha w dół mojego ciała.<br />
Zasnęliśmy wtuleni w siebie. Teraz byliśmy jednością.<br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 15.171875px;">______________________________________________________________________</span><br />
Więc razem z <a href="https://twitter.com/holumncood" target="_blank">holumncood</a> założyłyśmy <a href="https://twitter.com/SunFanfiction" target="_blank">konto updatowe</a>! Nie działa ono jeszcze zbyt dobrze, bo dopiero się uczymy, ale obiecujemy, że to się zmieni. Dajcie nam czas.<br />
Będą tam fragmenty piosenek, których będę używać przed rozdziałem, postaram się dodawać także gify i cytaty, co niekoniecznie zawszę mi się uda.<br />
Komentujcie proszę, co myślicie o rozdziale - to motywuje :)<br />
Wasza <a href="https://twitter.com/ashshalo" target="_blank">ashshalo</a> xxAsh's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-404127163658559282014-07-14T00:44:00.001+02:002014-07-14T00:44:30.045+02:0027 lipca, niedzielaDzisiaj mijał miesiąc od kiedy pierwszy raz zobaczyłam Ashtona, Michaela, Caluma i Luka... Dzisiaj też wylatywałam do Australi.<br />
Daniel wrócił już do Nowego Jorku i zostałam sama z Ashley, przez co znowu poprawiły się nasze kontakty. Ashton też podobno był w Hiszpanii, ale ani razu go nie spotkałam. Znowu pisaliśmy ze sobą SMSy i czasami dzwonił. Czasami czyli zawsze rano i wieczorem. Rano próbował mnie obudzić ale prawie zawsze miałam wyciszony telefon przez co z lekka się wkurzał ale szybko mu przechodziło. W ciągu dnia dzwonił do mnie czasami Luke, a wieczorem znowu Ash i opowiadaliśmy sobie jak spędziliśmy dzień. Kiedy nie mogłam zasnąć pisałam do niego, a jeśli on też jeszcze nie spał to dzwonił do mnie i śpiewał mi przez telefon albo opowiadał różne historię, a kiedy stwierdził, że już śpię, rozłączał się. Miał głos jak anioł. Pachniał też jak anioł, więc był aniołem. Może nie zawsze ale był i nie zawsze nim będzie ale każdemu może się zdarzyć. Ale mniejsza z tym.<br />
Rano, kiedy już się obudziłam i zobaczyłam że nie mam tysiąca nieodebranych połączeń i pięciu razy tyle SMSów, znowu opadłam na łóżko z uśmiechem. I ponownie zapadłam w sen.<br />
Ponownie obudził mnie dźwięk głosu Ashley. Zawsze rano mówiła do mnie cicho, bo wiedziała, że zachowuje się jakbym miała kaca i wszystkie głośnie, nieprzyjemne dźwięki sprawiają, że źle się czuje. Kiedy już otworzyłam oczy, rzuciła na mnie dresy i bokserkę.<br />
-Ubierz się, bo za 15 minut jedziemy na lotnisko - powiedziała, delikatnie przechylając głowę na bok.<br />
Chwilę leżałam jeszcze ale w momencie kiedy dotarły do mnie jej słowa, szybko zerwałam się z łóżka i rozglądnęłam. Z łazienki dochodziło jej ciche nucenie Ashley, co znaczyło, że układa włosy i się maluje. Woah, Alex, jaki z ciebie Sherlock Holmes.<br />
Szybko wstałam i ubrałam to co dała mi dziewczyna. Moja walizka już stała spakowana przy drzwiach, co oznaczało, że moja przyjaciółka mnie spakowała, bo jeszcze wczoraj, te ubrania były w całym pokoju. Umyłam zęby, uczesałam włosy w kitkę i chwilę po tym, byłyśmy już w taksówce. Oczywiście droga nie była długa, ale zdążyłam zasnąć.<br />
Czas między wejściem do taksówki, a wejściem na pokład pamiętam tak, że prawie w ogóle. Ale to co działo się potem, pamiętam doskonale.<br />
Siedziałam obok okna, a Ashley obok mnie. Dalej jako jedni z ostatnich pasażerów, przybiegli Calum, Michael, Luke i Ashton. Uśmiechnęłam się do niego kiedy tylko nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. Szybko wstał i podszedł do naszych miejsc.<br />
-Ashley, możemy się zamienić? - zapytał się jej cicho. Na co ona wstała nic nie mówiąc i poszła na jego miejsce. Chłopak podziękował jej i zajął miejsce obok. Wyjął opakowanie gum dla dzieci.<br />
-Chcesz? - zapytał przystawiając mi je bliżej twarzy. Przygryzłam lekko wargę, próbując ukryć uśmiech.<br />
-Dziękuje - wzięłam jedną.<br />
-Weź dwie, lepiej się robi balony.<br />
-Dziękuje - odparłam znowu biorąc drugą gumę. Zaczęłam je odpakowywać i w momencie kiedy chciałam już włożyć ją do buzi i zacząć rzuć, chłopak delikatnie złapał moją rękę, opuszczając ją na dół. Popatrzyłam na niego z pytającą miną.<br />
-Zaraz - powiedział niskim tonem przyciągając mnie do siebie za rękę, którą przed chwilą złapał i pocałował mnie namiętnie i zachłannie. Kiedy już skończyliśmy się całować nie otwierałam oczu tylko oparłam się o fotel całymi plecami i głową po czym głęboko odetchnęłam. Ashton, jak gdyby nigdy nic, pocałował mnie w policzek i wyszeptał "cały tydzień na to czekałem".<br />
-Trochę się rozszalałeś nie sądzisz? - spojrzałam na niego.<br />
-Czemu tak uważasz?<br />
-Na początku byłeś inny.<br />
-Można powiedzieć, że badam grunt, bo nie wiem do którego momentu pozwolisz mi dojść. Szukam granicy.<br />
-To troszkę zwolnij.<br />
Samolot ruszył, a my przez pierwsze kilkanaście minut nie odzywaliśmy się do siebie.<br />
-Powinienem przeprosić? - zapytał znowu zwracając swoje śliczne oczy na mnie.<br />
-Nie musisz. Nie jestem obrażona.<br />
Nie byłam więc tak powiedziałam. Ale ton mojego głosu chyba mówił mu coś innego.<br />
-Więc przepraszam.<br />
-Powiedziałam, że nie musisz.<br />
-Co się stało? - wziął lekko moją rękę i gładził ją kciukiem.<br />
-Nic. Zupełnie nic.<br />
Chciał coś powiedzieć ale przyszła stewardessa. Kiedy piłam już sok chłopak znowu rozpoczął rozmowę.<br />
-Jesteś w ciąży? - zaczęłam się krztusić, bo nie chciałam wypluć napoju. Kiedy już przełknęłam, spojrzałam na chłopaka ale jego mina była poważna więc stwierdziłam, że jednak mówi poważnie.<br />
-Niby czemu?<br />
-Nie wiem, skąd mam wiedzieć - był chyba poddenerwowany. Może ciągle tą sytuacją z przed tygodnia.<br />
-Nie jestem - znowu zaczęłam pić sok.<br />
-Dobrze, nie powinienem pytać.<br />
-Sam powiedziałeś, że uważałeś, żeby do niczego nie doszło.<br />
-Dobrze. Wiem. Pamiętam. Ale nie byłem w stanie być z tobą cały czas. Wszedłem do łazienki i już byliście praktycznie goli. Nie wiem co robiliście i nie chcę wiedzieć.<br />
Nie odpowiedziałam mu już. Nie wiedziałam jak i nie miałam po prostu ochoty ciągnąć tej rozmowy. Chwilę po tym już spałam. Spało mi się dobrze, bo znowu obok Ashtona. Wszystkie loty samolotem, bo były dwa, były... No jak loty samolotem. Więc kiedy już dotarliśmy do hotelu w Sydney i się rozpakowaliśmy dostałam SMSa.<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Sun</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Co byś powiedziała na spotkanie jutro?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nic strasznego"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"A na coś w rodzaju randki?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Chyba nic strasznego"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Chociaż z tobą to nigdy nic nie wiadomo."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ha ha ha"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Mówię na poważnie"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Jutro u mnie na kolacje. Tylko ty i ja. Potem cię odwiozę"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"A przedtem mnie przywieziesz?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"O to się nie martw, Księżniczko"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Dobranoc Książę"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun</b>:</div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Dobranoc Królewno"</i></div>
<br />
Mniej więcej tak wyglądały nasze SMSy zawszę. Nie długo po ostatniej wiadomości zasnęłam w hotelowym łóżku.<br />
__________________________________________________________<br />
Wiem, że długo nie dodawałam rozdziału i w ogóle ale przepraszam bardzo, obiecuje że następny będzie lepszy i dłuższy. Nie mogłam po prostu trochę się połapać w tym ff ale mam nadzieję, że mi wybaczycie. Następny rozdział postaram się dodać na prawdę szybko.<br />
Kocham was, <a href="https://twitter.com/ashshalo" target="_blank">ashshalo</a> xxAsh's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-41044459321866800982014-06-26T19:35:00.002+02:002014-06-26T19:38:58.038+02:0017 lipca, czwartek<span style="font-family: inherit;">Więc w środę nic ciekawego się nie wydarzyło... Ohh, rano zamknęliśmy Luka na ogródku i kazaliśmy mu moknąć w deszczu, a my w tym czasie dekorowaliśmy dom. Ambitnie. No i z okazji urodzin poszliśmy do kosmetyczki, zrobić mu kolczyka w wardze. Bał się strasznie i ściskał moją rękę tak, że dłoń prawię mi nie odpadła. Potem się popłakał. No a jak wróciliśmy do domu to przyszli goście. Więc wpuściliśmy Luka już do środka i zaczęła się impreza. Zbyt dużo nie pamiętam, bo troszkę wypiłam, ale wiem, że Ashtonowi się to zbyt nie podobało, bo jeszcze się upije czy coś. Pamiętam jeszcze, że Luke zaprosił mnie do tańca i trochę tańczyliśmy, potem graliśmy w jakieś zabawy typu prawda czy wyzwanie, ale to już pamiętam jak przez mgłę. Wiem, że Ash nic nie pił i starał się mnie pilnować. Z perspektywy czasu, jestem mu za to bardzo wdzięczna.</span><br />
<div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: inherit;">Po imprezie obudziłam się... Zacznijmy od tego, że w ogóle się obudziłam.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Leżałam w wannie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Jedyne co na sobie miałam to za duża na mnie koszulka Luka, lekko zwisająca z mojego ramienia i majtki. Głowa mi pękała, a w moich nogach leżał solenizant. Muszę przyznać, że wyglądał uroczo. W jego rozczochranych blond włosach, była różowa korona, a dolna warga była przebita czarnym, małym, kolczykiem. Długo jeszcze nie będę mogła się do tego przyzwyczaić. Chłopak też był prawie goły. Prawie oznacza, że miał tylko szare bokserki w tukany, które ostatnio o ile dobrze pamiętam miał na sobie Calum.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Rozejrzałam się. Cała łazienka była w papierze toaletowym, serpentynach i innych dekoracjach. Wstałam po chwili cicho, żeby nie obudzić go, i wyszłam do pokoju. Po drodze spotkałam wkurzonego Ashtona.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Co się stało? - spytałam cicho. Po pierwsze dla tego, że głowa mnie strasznie bolała, a po drugie, miałam zdarte gardło od przekrzykiwania głośnej muzyki.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Popatrz na siebie - postawił mnie przed lustrem.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">No za dobrze nie wyglądałam. Zaczynając od rozmazanego makijażu i braku kompletnego stroju i kończąc na malince na mojej szyi.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Co się wczoraj działo? - spojrzałam na niego, a włosami tak jakby chciałam ukryć czerwoną plamę na mojej szyi.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Dużo - odpowiedział krótko. Złapałam go za rękę i pociągnęłam do mojego pokoju, zamykając za nim drzwi.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Co się wczoraj działo? - powtórzyłam pytanie, już nie tak pewnie. Z każdą sekundą tracąc coraz bardziej chęć do usłyszenia odpowiedzi. Usiadłam na przeciwko niego oparta plecami o ścianę i z nogami zgiętymi w kolanach.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Nie jestem pewien, że chcesz wiedzieć - w tym momencie już w ogóle nie miałam na to ochoty.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Powiedz.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Nie wiem co pamiętasz. Najciekawsze z całego wieczoru było granie w "prawdę czy wyzwanie" i butelkę - jego głos był pozbawiony jakichkolwiek emocji. Mówił to sucho, jakby go to nie obchodziło. Jakbym nie znaczyła teraz dla niego nic. - Dowiedzieliśmy się na przykład tego, że nigdy nie miałaś chłopaka, że nigdy wcześniej nie piłaś i że jesteś, lub byłaś, dziewicą. I tylko dzięki temu ostatniemu, uratowałem cię od Luka, który namiętnie starał się cie przelecieć i stąd ta malinka na szyi. Jeśli będziesz chciała to robić, to chociaż nie po pijaku i nie z pierwszym lepszym - wstał i skierował się do drzwi.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Zaczęłam cicho płakać kiedy wszystkie te słowa dotarły do mnie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Zostań - powiedziałam cicho, ale wystarczająco głośno, żeby usłyszał. Zatrzymał się i popatrzył na mnie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Wyszło na to, że jednak nie znaczę dla ciebie nic, oprócz kogoś kto by cię kochał.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">I nie został. Wyszedł. A ja znowu zostałam sama ze sobą i niszczącymi mnie myślami o tym co zrobiłam wczoraj, jak bardzo tego żałuje i o tym, jak zraniłam w ten sposób, prawdopodobnie najważniejszą dla mnie osobę.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Wstałam i wyszłam z pokoju wpadając na Luka. Jeszcze jego mi brakowało.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Hej kotku - powiedział przytulając mnie. Szybko ściągnęłam z siebie jego ręce.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Zostaw mnie teraz - zbiegłam szybko po schodach i pobiegłam w kierunku drzwi, którymi przed chwilą wyszedł Ashton. Naciągnęłam na nogi dres, który znalazłam po drodze i założyłam bluzę. Wyszłam z domu, rozglądnęłam się za Ashem, po cichu modląc się, żeby nie poszedł gdzieś daleko, bo nienawidziłam biegać. Daleko nie był. Siedział na krawężniku przed domem i rzucał kamykami do kosza na śmieci. Głęboko odetchnęłam podchodząc do niego i usiadłam obok.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Przepraszam - wyszeptałam.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -To nie moja sprawa co robisz, z kim i czy pijesz. Tak samo jak to z kim śpisz. Ale zależy mi na tobie - jego głos był znowu spokojny i delikatny. Popatrzył na mnie, a ja opuściłam głowę. Wiem, że głupio wyszło. Przez chwilę nie odzywałam się.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Ashton, naprawdę nie chciałam. Możemy... Możemy zapomnieć o wczoraj? Proszę cie. Zachowujmy się tak jakby tego nie było - trochę nie do osiągnięcia ta prośba, ale warto spróbować.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Możemy, ale proszę nie płacz już i porozmawiaj z Lukiem. Wyjaśnijcie sobie wszystko - delikatnie uniósł mój podbródek i gładził przez chwilę kciukiem mój policzek. Kiedy przestał, oparłam czoło o jego ramię.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Kocham cie - powiedziałam niepewnie, a on objął mnie ramieniem. Chwilę siedzieliśmy w ciszy po czym wstałam. - Zimno mi. Wracam do domu - powiedziałam i odeszłam. Wstał chwilę po mnie i też poszedł w stronę wejścia.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Kiedy tylko przekroczyłam próg, znowu wpadłam na blondyna.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Możemy się przejść? Chciałbym z tobą pogadać - powiedział.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Oczywiście zgodziłam się i chwilę po tym szliśmy już powoli w stronę pobliskiego parku. Byłam ubrana w jeansowe rurki i czarną kurtkę, bo na dworze było dość zimno jak na tą porę roku. Na początku nie rozmawialiśmy, dopiero potem on zaczął mnie przepraszać za wczorajszy wieczór i to co się wydarzyło. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Było mi trudno powiedzieć mu, że nie czuje do niego nic więcej niż to, że go lubię. Najpierw był lekko załamany ale potem zaczęliśmy żartować. Powiedział mi też, że od samego początku wiedział, że nic nie powinno się między nami zdarzyć i jako porozumienie zostaliśmy przyjaciółmi, z czego obydwie strony były bardzo zadowolone. Wróciliśmy do domu, chyba tylko dlatego, że nasze puste żołądki domagały się jedzenia.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Kiedy tylko się najadłam i oglądnęłam kilka filmów z Mikiem i Lukiem, Ashton postanowił zabrać mnie na spacer. Co z tego, że już byłam na długim, męczącym spacerze z Lukiem, i było już po dwudziestej drugiej, a ja chciałam spać.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">No więc poszliśmy. Na niebie nie było żadnych chmur. Było ślicznie. Prawie w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy. Szliśmy tylko obok siebie, trzymając się za ręce i co chwilę obijaliśmy się o siebie, a ja prawie padałam ze zmęczenia. Ale warto było iść dalej. Była chyba dwudziesta trzecia kiedy doszliśmy do parku w stronę którego przedtem szłam z Lukiem. Nie było żadnych latarni, tylko gwiazdy i księżyc oświecały naszą drogę. Chłopak zrobił się nerwowy. Poszliśmy na małą polankę z jeziorkiem. Od tafli wody dobijał się księżyc, a na środku był mostek prowadzący na drugą stronę. Kiedy staliśmy już na samym środku, chłopak zatrzymał się. Miałam wrażenie, że zaraz uderzy mnie w głowę jakimś kamieniem i wrzuci do wody. Ale moim wrażeniom nie można ufać.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Ładnie tu - obróciłam się dookoła.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Alex? - znowu na niego popatrzyłam. Trochę tak nie mogłam chwilę oddychać kiedy zobaczyłam, że przede mną klęczy. "Nie za wcześnie na oświadczyny?" pomyślałam i chwilę po tym skarciłam się w myślach, że właśnie niszczę najpiękniejszą chwilę w moim życiu. - Chcesz być moją księżniczką na zawsze? - wyciągnął zza swoich pleców mały bukiecik z stokrotek, przewiązany błękitną wstążką. Nawet nie wiem, kiedy go zrobił.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Klęknęłam obok niego, a dłońmi zasłoniłam swój nos i usta. Do oczu napłynęły mi łzy, nie wiedziałam co powiedzieć. Znaczy, wiedziałam, ale nie umiałam z siebie wydobyć żadnego dźwięku oprócz krótkiego pisku, jakby ktoś mnie dusił.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Ashton.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">To był ten długo oczekiwany dźwięk na który zbierałam się przez chyba całą wieczność. Przytuliłam go mocno, a nos schowałam w zagłębienie jego szyi. Chyba jego imię wziął jako tak, i bardzo dobrze, bo chwilę po tym staliśmy już na mostku, całując się.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Długo jeszcze nikt oprócz nas nie wiedział co stało się tamtej nocy. Nikt nie wiedział, że tego dnia od godziny dwudziestej trzeciej dwadzieścia trzy, byłam jego księżniczką, a on moim księciem.</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 15.171875px;">______________________________________________________________________</span><br />
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 15.171875px;">Rozdział może krótszy, ale mam nadzieje, że nie gorszy.</span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: inherit; line-height: 15.171875px;">Myślę nad założeniem konta updatowego o moim ff, bo kilka osób mnie do tego namawia..</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: inherit; line-height: 15.171875px;">Komentujcie, czy chcielibyście takie i jak wam się podoba.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: inherit; line-height: 15.171875px;">Kocham Was, <a href="https://twitter.com/ashshalo" target="_blank">@ashshalo</a> xx</span></span></div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-20150801534042438652014-06-18T16:35:00.000+02:002014-06-18T16:35:56.842+02:0015 lipca, wtorek<div style="text-align: center;">
<i>"There's a hole in my soul</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>I can't fill it I can't fill it</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>There's a hole in my soul</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Can you fill it? Can you fill it?"</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Wreszcie zaczęłam się wysypiać, ale uczucie samotności nie znikało nawet kiedy byłam w towarzystwie chłopaków. Deszcz i brak słońca od samego rana tylko sprawiło, że czułam się jeszcze gorzej. Miałam ochotę cały dzień leżeć w łóżku i płakać. Więc rano wstałam tylko umyć zęby, a potem przeleżałam tak chyba do trzynastej kiedy to Luke wszedł do mojego pokoju ze śniadaniem i podziękował za wczorajszą pomoc. Chwilę pogadaliśmy, a ja zjadłam ale chyba zobaczył, że nie mam nastroju, a sama rozmowa się nie klei więc zabrał tacę i wyszedł zostawiając mnie samą. Z jednej strony - super. Jestem znowu sama woo-hoo. Ale z drugiej - kurcze. Jestem znowu sama. Dziwny humor. Po chyba pięciu minutach kiedy już zaczęłam zasypiać, do mojego pokoju wszedł Ashton. Znaczy, chyba Ashton. Nawet nie zapukał wchodząc, a potem wpakował mi się pod kołdrę. I nawet nie zapytał czy może. Super. Cieszyłam się, że przyszedł ale, halo, mogłam być goła. Ale nie była więc ma szczęście. Ja mam szczęście, bo on by się chyba cieszył... Mniejsza z tym.</div>
<div style="text-align: left;">
Na początku nie byłam pewna czy to on, bo leżałam na boku, plecami do drzwi, a nie chciało mi się ruszać. Ale kiedy nasze ciała dzieliły już chyba tylko ubrania i milimetry, mogłam rozpoznać go po zapachu. Pachniał... Chciałam napisać niebem, ale tak pachnie każdy anioł. Więc profesjonalnie mówiąc Ashton pachniał ozonem. Czyli tak jak pachnie po burzy. Zawsze lubiłam ten zapach ale kiedy skojarzyłam go z Ashem lubiłam go jeszcze bardziej.</div>
<div style="text-align: left;">
-Mogę? - zapytał po chwili cicho.</div>
<div style="text-align: left;">
Fajnie, że w ogóle zapytał. Odetchnęłam głęboko i obróciłam się i przytuliłam go.</div>
<div style="text-align: left;">
-Teraz to ci nie przeszkadza tak bliski kontakt? - uśmiechnął się i poprawił mi włosy. Podniosłam głowę i popatrzyłam mu w oczy. Widziałam w nich małe iskierki kiedy patrzył na mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nigdy mi nie przeszkadzało.</div>
<div style="text-align: left;">
Chyba chciał coś powiedzieć ale zrezygnował. I bardzo dobrze, bo nie miałam ochoty się z nim kłócić. Pocałował mnie tylko w czoło i uśmiechnął się.</div>
<div style="text-align: left;">
-Oczywiście - zamknęłam oczy i oparłam czoło o jego ramię. - A tak mogę? - zapytał niskim głosem, wkładając mi rękę pod koszulkę i gładząc moje plecy.</div>
<div style="text-align: left;">
Przeszły mnie ciarki. Uśmiechnął się znowu widząc moją reakcję. Jego zimne opuszki przesuwały się powoli w górę i dół mojego kręgosłupa. Ściągnęłam łopatki do siebie i przygryzłam lekko dolną wargę, żeby nie wzdrygnąć się.</div>
<div style="text-align: left;">
-Przestań - powiedziałam niepewnie, wyciągając jego rękę z pod mojej koszulki.</div>
<div style="text-align: left;">
-Czemu taka niepewna? - zapytał cicho, a ręką pojechał w górę od mojego nadgarstka, aż do ramienia, wzrokiem podążając za niewidocznym śladem, który zostawiał.</div>
<div style="text-align: left;">
-Czemu taki pewny siebie? Wole cię takiego kochanego - odsunęłam się od niego nie zrywając kontaktu wzrokowego. W te oczy mogłabym się patrzyć godzinami. Chyba był zamyślony. - O czym tak myślisz?</div>
<div style="text-align: left;">
-Chce się już pocałować - wyszeptał spuszczając wzrok z moich oczu na usta. Oblizał dolną wargę i przygryzł ją. - Lukowi udało się to już pierwszego dnia. A ja? A ja próbuje już któryś raz i za każdym razem rezygnuje. Bo boje się twojej reakcji - uśmiechnęłam się i niepewnie, nawet bardziej niż wcześniej kiedy wyciągałam jego rękę, splotłam nasze palce. - Nie chcę zniszczyć relacji jaka już między nami jest. Nie chcę cie przecież przelecieć i zostawić. Tylko pocałować - popatrzył nasze ręce.<br />
Byłam tak blisko niego, że czułam jego ciepły, miętowy oddech na mojej twarzy. Sama nie wiem czemu, popatrzyłam na jego usta. Na pewno nie pierwszy raz ale teraz bardziej przywiązałam do tego uwagę. Były zaschnięte i lekko rozwarte. Jego prawa dłoń leżała na moim karku, a lewa ciągle spoczywała na dole mojego kręgosłupa i pilnowała żebym nie odsunęła się.<br />
-Nie każ mi już dłużej czekać - wyszeptał ledwo słyszalnie. Raczej wyczytałam to z ruchu jego warg niż usłyszałam.<br />
Dotknęłam lekko czubka jego nosa moim. Lewą dłoń położyłam na jego ramieniu. Popatrzyłam w jego oczy. Miał tak duże źrenice, że prawie nie było widać miodowego koloru tęczówki. Zamknęłam oczy, delikatnie zsuwając nos na jego policzek i niepewnie połączyłam nasze wargi w pierwszym pocałunku. Uśmiechnął się lekko zamykając oczy i po chwili to on pocałował mnie. Był w tym zdecydowanie lepszy niż ja. Kciukiem kreśli kółka na moich plecach, z każdym pocałunkiem przyciągał mnie bliżej siebie i całował namiętniej. Przestał i spojrzał mi w oczy. Wzrokiem pełnym miłości, zadowolenia, szczęścia i hmm... Czymś w rodzaju podniecenia?<br />
-Tak dla jasności. Na coś więcej możesz liczyć dopiero po trzeciej randce - uśmiechnęliśmy się, a ja nieznacznie odsunęłam się i położyłam na plecy. Jego wzrok ciągle utkwiony był we mnie.<br />
-Czy wczorajsze wyjście po świeże jedzenie zaliczamy jako pierwszą? - spytał rozbawionym tonem i oparł swój nos o moje ramię.<br />
Odetchnęłam głośno zamykając oczy. Chłopak położył rękę na moim brzuchu i delikatnie rysował na nim kółka. No i tak sobie zasnęłam.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>"Got no reason, got no shame</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Got no family I can blame</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Just don't let me disappear</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>I'm gonna tell you everything"</i></div>
<br />
Obudziłam się wieczorem i mimo tego, że cały dzień tylko leżałam i spałam, chętnie robiłabym to dalej i nie miałam najmniejszej ochoty wstawać.<br />
-Słodko wyglądasz jak śpisz - powiedział po chwili.<br />
Chciałam znowu położyć na nim głowę ale przypomniałam sobie o siniaku.<br />
-Przepraszam, że mój brat cię tak potraktował.<br />
-Nic takiego się nie stało. Tylko siniak.<br />
-Mogę zobaczyć? Chyba, że cie to jakoś krępuje czy coś - usiadłam poprawiając włosy, tak, żeby nie leciały mi na twarz. Chwilę się nie odzywał po czym też usiadł i podciągnął koszulkę.<br />
Miał niezłą klatę. Znaczy siniaka. Miał siniaka. Dosyć dużego.<br />
-Bardzo cie boli?<br />
-Tak tylko trochę. Czuję, że tam jest.<br />
-Pocałować? - zaśmiałam się.<br />
-A ja mogę pocałować? - złapał mnie za nadgarstki i przyciągnął do siebie.<br />
-Co pocałować? Mnie? Nie za dużo całowania? - uśmiechnął się w odpowiedzi.<br />
Spojrzałam na jego ręce, które rozpinały mój zegarek. Zrobiło mi się tak trochę gorąco.<br />
-Twoje rany - wyszeptał i musnął wargami miejsce, które zawsze było schowane pod paskiem.<br />
Nie płaczę często i z byle jakich powodów, ale w tym momencie oczy miałam zaszklone. Zabrałam rękę i wstałam, kierując się do drzwi.<br />
-Przepraszam - rzuciłam i otworzyłam drzwi. Ashton wstał za mną i szybko podbiegł do mnie, zanim jeszcze wyszłam. Znowu złapał moje nadgarstki i zatrzymał. Przytulił mnie mocno. Trochę tak jakby chciał, żeby przez to, wszystkie części mojego złamanego serca, znowu stały się jednością. I chyba mu się to udało. Łzy, których nie mogłam zatrzymać, moczyły jego szary podkoszulek.<br />
-Ciii... Nie płacz. Nie masz za co przepraszać - gładził mnie lekko po plecach. - Ja mogę cię przepraszać, że mnie nie było wtedy z tobą - zacisnęłam dłonie na jego koszulce.<br />
-To nie twoja wina, że cię nie było.<br />
-To nie twoja wina, że sobie nie radziłaś, a nikt nie umiał ci pomóc.<br />
-Mogę ci coś opowiedzieć? - wytarłam oczy i popatrzyłam na niego.<br />
-Jeśli chcesz - pociągnęłam go za rękę i usiadłam po turecku na łóżku.<br />
W tym momencie chciałam mu wszystko opowiedzieć. Wszystko czyli niezbyt wesołą historię, której nie opowiadam wszystkim. To dosyć poważna sprawa, więc w momencie kiedy zdecydowałam się mu powierzyć mój sekret, stwierdziłam, że jest dla mnie kimś więcej niż tylko chłopakiem, który siedział obok mnie w samolocie. Trochę nie wiedziałam jak zacząć to opowiadać. Ale stwierdziłam, że najłatwiej będzie po prostu opowiedzieć jak było. Więc wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić.<br />
-Ogólnie rzecz biorąc, wszystko zaczęło się kiedy miałam dwa latka. Moi rodzice rozwiedli się, a ja i Charlie zamieszkaliśmy u dziadków. On miał wtedy 10 lat i to był moment od, którego zaczął opiekować się mną i dbać, żeby nikt i nic mnie nie zraniło. Nigdy nie opowiadał mi o rodzicach. Potem kiedy miałam 14 lat, dziadkowie zmarli. Nie wiedziałam co zrobić, ani co się dzieję. Mimo starań Charliego, popadłam w depresje. On, mimo że próbował, nie umiał mi pomóc. Miałam mu to trochę za złe. Zaczęłam chodzić do szkolnej pani psycholog, która na początku mi wystarczała. Ale z biegiem czasu potrzebowałam większej pomocy. Chociażby z szkolnymi prześladowaniami, bo nie byłam zbyt ładna, nie uczyłam się dobrze, i nie byłam chuda. No i dołączyła się do tego reszta - dziwnie było mi mówić o tym co przeżyłam. Na chwilę się zawiesiłam i patrzyłam tylko na moje ręce, które blondyn złapał i delikatnie gładził.<br />
-Nie musisz - wyszeptał.<br />
-Ale chce. Więc tak, miałam anoreksje i myśli samobójcze. Charlie miał tylko 21 lat i nie radził sobie ze mną i moimi problemami, więc zapisał mnie do psychiatry. Nie za bardzo go lubiłam. Pierwsze i ostatnie nasze spotkanie trwało 5 minut. Z reszty spotkań uciekałam. Potem wszystko się tylko pogorszyło. Znaczy, trafiłam do szpitala, bo nic nie jadłam. Lekarze stwierdzili, że jest ze mną źle i wysłali mnie do drugiego szpitala, gdzie mieli mi pomóc. Psychiatryki zawsze są pokazywane jako miejsca, gdzie się pomaga. Ale tam tak nie było. Było okropnie. Wyleczyłam się sama. Tylko na tyle, żeby pomyśleli, że jest dobrze i mnie wypuścili. Wróciłam do domu i co noc budziłam się z piskiem, bo zawsze śniło mi się to samo. Charlie, jak najszybciej postarał się znaleźć mi inne mieszkanie i zamieszkałam w Nowym Jorku z jego znajomą. Tam poznałam Ashley. I od 17 roku życia mieszkam z nią i jakoś się trzymam. Proszę, nie myśl o tym co ci powiedziałam, kiedy będziesz na mnie patrzył. Może po tym, będzie łatwiej ci zrozumieć moje zachowanie w niektórych przypadkach.<br />
-Nie kocham cię za to kim byłaś tylko za to kim teraz jesteś. Mam nadzieję, że teraz lepiej się czujesz, kiedy nie trzymasz tego w sobie.<br />
-Ashton, jesteś trzecią osobą, która o tym wie - popatrzyłam mu w oczy. - I jeszcze jedna ważna rzecz zanim zdecydujesz się na kochanie mnie. Potrzebuje miłości i bardzo łatwo zakochuję się. Myślę, że nie kocham cię tylko tak na chwilę i mam nadzieję, że to co czuje jest naprawdę. Chciałam być z tobą szczera, przepraszam, jeśli cie to zraniło.<br />
-Obiecuje ci, że będę cię kochać na zawsze - powiedział cicho.<br />
-Wiesz, że znamy się może z dwa tygodnie i chyba zbyt wcześnie na takie obietnice.<br />
-W takim razie, obiecam ci to kiedy indziej. Wiem, że to taki trochę głupi moment, ale chyba tą noc będę spędzać w moim łóżku, żebyś mogła się wyspać - wstał i popatrzył na zegarek. - Jak coś to pisz - uśmiechnął się, pocałował mnie w czoło i wyszedł. Nie na długo, bo po chwili znowu widziałam jego głowę. - Ej, zapomniałem ci powiedzieć, ale Luke ma jutro osiemnastkę. Tak tylko mówię, żebyś wiedziała.<br />
-To trzeba mu coś kupić - spojrzał na mnie zdezorientowany.<br />
-Yyyy? Nie! Znaczy, my mamy prezent ale ty chyba nie musisz kupować, bo samo to, że będziesz, będzie prezentem dla niego. Teraz dobranoc, wyśpij się królewno - uśmiechnął się i zamknął drzwi.<br />
Ogarnęłam się i poszłam spać. Trochę dużo się dzisiaj wydarzyło więc przed snem poukładałam to sobie w głowię. Miałam wrażenie, że zakochałam się w Ashu od pierwszego wejrzenia, jak to się mówi, ale nie byłam pewna. Szkoda, że dopiero teraz o tym myślałam, a nie pierwszego dnia jak go poznałam. Ale skąd miałam wiedzieć, że mam mój numer i odegra w moim życiu tak ważną rolę.<br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 15.171875px;">______________________________________________________________________</span><br />
Komentujcie proszę, to motywuje :)<br />
<br />
I prawie zapomniałam napisać.<br />
Chciałam się wam pochwalić, że "Sun" został przetłumaczony na <a href="http://efpfanfic.net/viewstory.php?sid=2655715" target="_blank">Włoski</a>. Bardzo chciałam podziękować za to <a href="https://twitter.com/Kidrauhl_sLaugh" target="_blank">@Kidrauhl_sLaugh</a>, która znalazła mnie i zaproponowała, że to zrobi. Dziękuje jeszcze raz.<br />
Kocham was, <a href="https://twitter.com/ashshalo" target="_blank">@ashshalo</a> xx</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-57346565179558809882014-06-10T16:19:00.001+02:002014-06-10T16:19:57.905+02:0014 lipiec, poniedziałekPierwsze o zobaczyłam rano, kiedy się obudziłam, to Ashton. Jego zatroskana twarz od razu uśmiechnęła się. Delikatnie założył za moje ucho, kilka włosków, które opadły na moją twarz i łaskotały mnie w nos.<br />
-Dzień dobry - powiedział cicho, na co uśmiechnęłam się i oparłam czoło o jego klatkę piersiową. Przytulił mnie lekko i gładził po plecach jedną ręką. - Specjalnie nie wstałem, żebyś nie myślała, że znowu zniknąłem - pocałował mnie w głowę, na co mruknęłam i wtuliłam się w niego. Po chwili uniosłam głowę i popatrzyłam na niego zaspanym wzrokiem. - Idziemy na śniadanie?<br />
Kiwnęłam głową, a on wstał. Usiadłam i wytarłam oczy.<br />
-Ja idę do łazienki - wyszedł. Przeciągnęłam się, ubrałam coś sensownego i poszłam do kuchni.<br />
Kiedy tylko przekroczyłam próg w oczy, rzuciły mi się plecy jakiegoś chłopaka. Wędrując wzrokiem w dół jego kręgosłupa doszłam do miejsca gdzie powinny być majtki.<br />
-O mój Boże - krzyknęłam i odskoczyłam do tyłu, kiedy zobaczyłam kompletny brak jakiejkolwiek części ubioru na jego ciele. Stanęłam za drzwiami, bo nie zależało mi na takim widoku.<br />
-Kurwa - przeklną szukając chyba czegoś czym mógłby się zasłonić, a przy okazji zrzucając na ziemie garnek. - Możesz już wejść - powiedział po chwili. Zawahałam się przez moment po czym niepewnie weszłam.<br />
-Sorry, że weszłam do kuchni tak bez ostrzeżenia, ani niczego.<br />
-Sorry, że tak stałem w kuchni bez majtek, ani niczego - przerwał mi. W sumie to miał racje.<br />
-Nie będę ci przeszkadzać jak zrobię sobie coś do jedzenia?<br />
-Spokojnie - zaśmiał się - rób co chcesz, będę jeszcze chwilę i zaraz spadam.<br />
Poszukałam chleba i włożyłam dwie kromki do tostera. Poszukałam czegoś co można by było położyć na kanapki. W lodówce była reszka sera, szynki i ketchupu. Puste opakowania po mleku, kilka pojemników z roztopionymi lodami, spleśniałe warzywa i owoce na widok których ciało mi się wymiotować. Sądząc po zapachu było tam pewnie jeszcze więcej przeterminowanej żywności. W miarę szybko zamknęłam lodówkę, żeby smród nie ogarnął reszty kuchni. Otworzyłam okno i odetchnęłam głęboko szukając chociaż odrobiny świeżego powietrza.<br />
-Co tu tak śmierdzi? - zapytał Luke wchodząc do kuchni i odkładając brudny talerz do zlewu.<br />
-Wasza lodówka mój drogi. Wasza lodówka.<br />
-Oops? - zaśmiał się pod nosem i otworzył szafki nad zlewem. - To tak gdybyś szukała czegoś do jedzenia.<br />
Było tam kilka opakowań Vegemite i Nutelli.<br />
-Serio? Nic zdrowego nie macie? Sałata czy coś?<br />
-Phi. Sama mnie na pizze brałaś - oburzył się i wyjął na talerz tosty, które akurat wyskoczyły z opiekacza.<br />
-Ej, ej, ej. To moje.<br />
-Ja wiem. Wyluzuj - podał mi je. - Najlepsze z Nutellą, chyba, że jesteś Ashtonem, to Vegemite.<br />
-O nie. Tego to ja w życiu nie zjem - zaczęłam smarować kanapkę. - Kiedyś w szkole mieliśmy organizowaną akcje "Śniadania Świata" i każdy losować co ma zjeść i na mnie wypadła kanapka z Vegemite. Po tym obiecałam sobie, że już nigdy tego nie zjem.<br />
-To lepiej nie mój tego Ashowi - uśmiechnął się nalewając do dwóch szklanek sok pomarańczowy.<br />
-Nie jest przeterminowany? - chłopak dał mi jedną.<br />
-Zaraz się okaże - wypił trochę po czym wylał go do zlewu. - Oczywiście, że jest - to samo zrobiłam z moim napojem.<br />
-Dzięki za uratowanie mi życia, superbohaterze - uśmiechnęłam się i zaczęłam jeść. - Ile osób jest w tym domu?<br />
-Pięć. Ty, Ash, Mike, Calum i ja. Calum chyba tylko nie znasz.<br />
-Chyba znam. Dzisiaj rano stał goły w kuchni.<br />
-To bardzo możliwe - oparł się o blat i patrzył na mnie.<br />
-Calum chodził znowu goły? - spytał Ashton wchodząc do kuchni. - Nikt mu nie powiedział, że Alex przyjeżdża? - wziął karton i odkręcił. Chciałam mu powiedzieć, żeby tego nie pił ale Luke wzrokiem pokazał mi, żebym tego nie robiła. - Czemu się tak patrzycie na siebie? - zerknęłam na niego. Kiedy tylko spróbował wypluł napój. - Co to kurwa jest? - odkaszlnął i popatrzył na Luka morderczym wzrokiem.<br />
-Sok. Trzeba kupić. Tak samo jak całą zawartość lodówki. Alex powiedziała, że zaoferowaliście się na zakupy - chciałam zaprzeczyć ale blondyn nie dopuścił mnie do głosu. - Więc tu masz kluczyki, ubierzcie się i jedźcie do Tesco czy coś.<br />
-Mhm. Czemu je masz? Nie możesz jeszcze prowadzić - zapytał Ash biorąc kluczyki od auta i domu.<br />
-To, że je mam, nie znaczy, że prowadziłem - zaczął się tłumaczyć ale Ash chyba mu nie uwierzył.<br />
-I tak dobrze wiem gdzie byłeś - złapał mnie w talii i wyprowadził z kuchni.<br />
-Gdzie był?<br />
-Nigdzie nie był. Gdzie miał być. Lubie się z nim droczyć.<br />
Poszłam do pokoju ubrać się w coś normalnego po czym wróciłam do przedpokoju gdzie czekał na mnie Ashton. Uśmiechnął się kiedy zobaczył, że mam na sobie jego bluzę, którą na prawdę polubiłam.<br />
-Skąd masz... No tak,<br />
-Chciałam ci ją oddać.<br />
-Weź ją sobie. Słodko w niej wyglądasz - otworzył przede mną drzwi.<br />
-Dzięki - wyszłam, a kiedy on dołączył do mnie i znowu próbował objąć mnie w tali, wymsknęłam mu się. - Nie - powiedziałam spokojnie, a on zabrał spowrotem dłoń.<br />
Zakupy były jak zakupy. Czyli same nudy. Chłopak chciał mnie potem zabrać na spacer ale wywinęłam się tym, że słabo się czułam. Z resztą, tak też było. Więc wróciliśmy do domu. Pomogłam mu trochę z rozładowywaniem auta ale kazał mi iść do domu i odpocząć. Więc poszłam spać.<br />
Obudził mnie telefon. A raczej Charlie, który do mnie dzwonił z pytaniem czy wszystko dobrze. Nie miał zbyt dużo czasu więc szybko się rozłączyliśmy.<br />
Ogarnęłam się trochę i zeszłam na dół w poszukiwaniu jedzenia, bo mój apetyt naglę zaczął wracać.<br />
W salonie zastałam Asha, Cala i Mika oglądających jakiś mecz i pijących coś.<br />
-Gdzie Luke? - spytałam stojąc w drzwiach.<br />
-Czeka na ciebie w łazience - powiedział Mike nie odrywając wzroku od telewizora.<br />
Nie powiem, zdziwiłam się, ale poszłam zobaczyć co z nim, który faktycznie był w łazience. Klęczał przed kiblem z dwoma rękoma opartymi na desce. Rzygał. No nie powiem, żeby na mnie czekał.<br />
-Kotku, co się stało? - szybko klęknęłam obok niego i położyłam mu rękę na plecach.<br />
-Sok chyba - odkaszlnął i oparł głowę o rękę, zamykając oczy.<br />
-Biedny. Już się trochę lepiej czujesz?<br />
-Trochę.<br />
-Strasznie wrażliwy jesteś. Zaraz ci coś przyniosę - pocałowałam jego ramię i poszłam do kuchni. Po kilku minutach wróciłam z rumiankiem.<br />
-Co to? - wykrzywił się kiedy tylko powąchał.<br />
-Rumianek. Nie mów, że nie piłeś nigdy. Pomaga na ból brzucha i takie tam. Wypij - wziął niepewnie kubek do ręki. Wypił łyk i wykrzywił się jeszcze bardziej.<br />
-Fuu. Niedobre.<br />
-Bo nie ma cukru. Pij - przyłożyłam mu go do buzi, a on niechętnie wypił.<br />
-Ciągle niedobre - wstał.<br />
-No to teraz możesz iść spać.<br />
-Ale jest wcześnie.<br />
-Mnie to nie obchodzi. Możesz iść spać.<br />
-Jestem głodny.<br />
-Zawsze jesteś - poszłam do kuchni, a on po chwili dołączył do mnie. - Co byś chciał? - spytałam otwierając lodówkę.<br />
-Pizze bym zjadł - usiadł na krześle i popatrzył na mnie.<br />
-Frytki do tego? - wyciągnęłam z lodówki banana i dałam mu.<br />
-Banan? Nie najem się bananem - popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem.<br />
-To zjesz dwa. Nie chcę ci mówić co czujesz ale kwas żołądkowy przed chwilą przechodził przez twoje gardło więc cię ono boli - chłopak patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami. - Coś nie tak?<br />
-Nie. Fajnie tłumaczysz co czuje - uśmiechnęłam się i wyszłam.<br />
Poszłam pod szybki prysznic, a potem mimo dość wczesnej pory, położyłam się spać.<br />
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 15.171875px;">______________________________________________________________________</span><br />
Wiem, że długo nie dodawałam rozdziałów, ale mam nadzieje, że mi wybaczycie. Koniec roku to trochę popraw na ostatnią chwilę, szczególnie w moim przypadku. Piszcie proszę co wam się podoba, a co nie. Dziękuję za te komentarze pod ostatnim rozdziałem, bardzo mnie one zmotywowały.<br />
I mały update, gdyby ktoś chciał się o coś zapytać, to założyłam <a href="http://ask.fm/ashshalo" target="_blank">Aska</a> mam też <a href="http://twitter.com/ashshalo" target="_blank">Twittera</a>. I to chyba tyle.<br />
A no i jak pewnie zobaczyliście, na górze jest ankieta, którą możecie wypełniać, bo nie jest to takie trudne.<br />
Jeśli chcecie być powiadamiani o nowych rozdziałach (albo mieliście być, a nie jesteście) to piszcie proszę do mnie albo na tt albo w komentarzach.<br />
Kocham was, @ashshalo xxAsh's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-8952445290156347502014-05-29T16:13:00.001+02:002014-05-29T16:13:48.616+02:0013 lipiec, niedziela<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Everytime I see you</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>I don't know why</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>My heart begins to race</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>And everytime I leave</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>I don't know why</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>My heart begins to break”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=RuIK2wCoy5A" target="_blank">[piosenka jeśli chcesz]</a><br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obudzili mnie o 1:30 i kazali się
zbierać. Wzięłam prysznic, ubrałam coś wygodnego i pojechaliśmy
na lotnisko. Nic ciekawego się nie zdarzyło. Dziewięciogodzinny
lot do Londynu w trakcie którego nie miałam co robić był męczący.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wylądowaliśmy o 13 czasu na Florydzie
i o 18 czasu w Londynie. Jak zwykle było nudno, a ja rzucałam się
na telefon przy każdym SMS ie, a było ich sporo, jako że właśnie
wylądowaliśmy za granicą.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kiedy wychodziliśmy z lotniska znowu
zrobiło mi się słabo, głosy zaczęły się rozmywać, a świat
wirował.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obudziłam się w białej sali. Byłam
pod kroplówką a na krześle obok siedział Charlie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Czemu mnie tu przywiozłeś? -
zapytałam z wyrzutem, opierając się na łokciach.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Bo jebnęłaś głową w krawężnik.
To tak najszybciej mówiąc.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Czuję... - złapałam się za
głowię, w której znów zaczęło mi się kręcić, i opadłam na
poduszkę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Pośpij jeszcze. Jesteś pewnie
zmęczona – zrobiłam tak, jak chciał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nie zasypiało mi się trudno i, o
dziwo, spało mi się dobrze.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obudziłam się chyba po godzinie albo
dwóch. Sprawdziłam, czy mój brat ciągle tam jest, ale nie było
go.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Był ktoś inny.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ashton? - wyszeptałam, kiedy tylko
go zobaczyłam. Chłopak podniósł głowę i spojrzał na mnie. Na
jego twarzy pojawił się uśmiech. Usiadł bliżej i złapał mnie
za rękę. Miał czerwony nos i sklejone rzęsy. Chyba płakał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Alex... Przepraszam, że nie
odpisywałem. Myślałem, że jakoś zapomnisz. Nie wiedziałem, że
spotkamy się w szpitalu. Naprawdę nie chciałem, by tak wyszło –
gładził delikatnie moją dłoń. Nie umiałam być na niego zła.
Zabijała mnie sama myśl, że płakał. - Przyniosłem ci róże.
Siedem róż. Po jednej na każdy dzień, kiedy mnie nie było i
kiedy cierpiałaś z mojej winy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Jesteś kochany – uśmiechnęłam
się do niego, a on lekko musnął swoimi ustami mogą rękę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wybaczysz mi? - spojrzał w moje
oczy, a ja lekko kiwnęłam głową. Chciałam coś jeszcze
powiedzieć ale do sali wszedł Charlie. Popatrzył w moją stronę,
a Ash tylko wstał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Kto to?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ashton – chłopak wyciągnął w
jego stronę rękę z uśmiechem. Mój brat zmierzył go wzrokiem, po
czym złapał jego koszulkę i rzucił nim o ziemię.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Charlie, zostaw go! - krzyknęłam,
ale chłopak mnie nie posłuchał. Był kochanym ale dbał o mnie i
był w stanie zrobić coś Ashtonowi, przez to, się stało po jego
zniknięciu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ty debilu... Gdyby nie ty, jej by tu
nie było. Widzisz, co zrobiłeś? - kopnął go, a chłopak
przewrócił się na drugi bok i wstał, trzymając się za żebra.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Hej, hej... Nie możemy tego omówić?
Bez przemocy? - Charlie zamachnął się, ale Ash zdążył się
odsunąć.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Charlie, przestań! - krzyknęłam
znowu. Bijąc go nie wrócisz czasu! - popatrzył na mnie i uspokoił
się. - Pogadaj z nim...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Przepraszam – wyciągnął rękę
do Ashtona, który ją złapał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Możemy pogadać? - brunet kiwnął i
wyszli na korytarz.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Po co wróciłeś?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Chciałem ją przeprosić.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tylko? Już zaczynała zapominać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Przepraszam. Ona... Ona jest dla mnie
wszystkim.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dlaczego ją zostawiłeś?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Uświadomiłem sobie, że ją
naprawdę kocham i jak wiele dla mnie znaczy w ciągu tego tygodnia.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-I co teraz masz zamiar zrobić?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Chciałem się nią zająć. Nadrobić
ten tydzień, kiedy mnie nie było.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-A potem znowu ją zostawisz? Jak
zabawkę?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie. Nawet jeśli miałbym mówić o
niej jak o zabawce, niektórych zabawek nigdy się nie wyrzuca,
zawsze są w naszych sercach, zawsze o nich pamiętamy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-I przekładałbyś ją z półki na
półkę, bawiąc się innymi?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie. Zawsze miałbym ją przy sobie i
ona sprawiałaby, że jestem najszczęśliwszy, więc po co mi nowe?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Więc jak chcesz się nią zająć?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Umm. Na początku chciałem
zaproponować jej mieszkanie przez ten tydzień z nami, ale teraz nie
wiem czy to dobry pomysł. Prawie w ogóle się nie znamy, ona może
się mnie bać. To chyba trochę za szybko...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Na pewno to najlepszy pomysł, na
jaki dzisiaj wpadłeś. Przez to, że tu trafiła, masz się nią
opiekować chociaż przez ten tydzień. Rozumiesz? Masz jej nie
zranić.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>Sun:</b></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<i>„Mógłbym przez ten
tydzień mieć Cię ciągle przy sobie?”</i></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>Ja:</b></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<i>„Jak najbardziej”</i></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Więc kiedy półtorej
godziny później wypisali mnie z obserwacji, pożegnałam się z
Charliem i pojechałam z Ashtonem na obrzeża miasta gdzie
wynajmowali dom. Dziwnie się tam czułam, jako, że było tam
czterech chłopaków, a ja byłam jedyną dziewczyną. Zostawiłam
walizkę w jednym z pokoi i poszłam się umyć. Kiedy wróciłam i
ubrałam się, do mojego pokoju wszedł Luke.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Hej. Przyszedłem...
Przyszedłem sprawdzić, czy wszystko w porządku. I przyniosłem ci
jabłko.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Dziękuję. - Usiadłam po
turecku i wzięłam owoc.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Prawdę mówiąc to
przyszedłem bez powodu. Chciałem cię zobaczyć, pogadać –
usiadł obok i popatrzył w podłogę.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Aw. Słodki jesteś –
chciałam pocałować go w policzek, ale nagle obrócił głowę.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Przepraszam. Chciałem ci
coś powiedzieć, nie wiedziałam.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Oh. Nie ma... Nie ma
problemu. - Pocałowałam lekko jego nos, a on uśmiechnął się. -
Wiesz, jestem trochę zmęczona, możemy pogadać jutro?</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Jasne. Zjedz tylko –
uśmiechnął się i wyszedł z pokoju, gasząc światło. Położyłam
się pod kołdrę i odłożyłam jabłko na szafkę. Wzięłam do
ręki telefon i napisałam do Ashtona.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<i>„Przyjdziesz, proszę?”</i></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Długo na niego nie
czekałam. Wszedł cicho do pokoju i położył się obok mnie.
Przykrył mnie dokładniej i delikatnie objął w pasie, przytulając
od tyłu. Drugą ręką poprawił moje włosy tak, żeby go nie
łaskotały. Czułam jego spokojny, ciepły oddech na mojej szyi.
Znowu zasypiałam w jego ramionach. Czułam, że to jest miejsce, w
którym chcę zostać do końca życia. Powoli gładził mój bok,
lekko podciągając do góry moją koszulkę alby dotykać dłonią
skóry.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Śpij – powiedział
cicho.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Boje się – wyszeptałam.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Czego. Jestem tu, nie bój
się...</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Boje się, że kiedy się
obudzę, ciebie tu nie będzie.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Przepraszam. Nie
wiedziałem, że tak to przeżyjesz – pocałował mnie lekko w
szyje. Chwilę zawahał się i dodał – kocham cię.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Też cię kocham –
uśmiechnęłam się i zamknęłam oczy.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
-Dobranoc.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 15.171875px;">______________________________________________________________________</span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Komentujcie, bardzo proszę, jak wam się podoba ten rozdział, jak podoba wam się wybór cytatu i piosenki. Czy pasują do tego co działo się w rozdziale.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Piszcie komentarze nie tylko pozytywne ale negatywne też.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Piszcie co myślicie i co oczekujecie, że się stanie.</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Kocham was bardzo, @ashshalo xx</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-42214562784769226392014-05-27T16:16:00.001+02:002014-05-27T16:16:26.854+02:0012 lipiec, sobota<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b><i>„If today i woke up with you right
beside me</i></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b><i>Like all of this was just some twisted
dream</i></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b><i>I'd hold you closer than I ever did
before</i></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b><i>And you'd never slip away”</i></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Tak, wiem, że nie zapisałam kilku dni
ale noce zlewały mi się z dniami. Nie wiem kiedy to minęło, ale
wiem, że było jak sto lat.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Ciągle spałam choć dalej byłam
zmęczona. Trudno mi się zasypiało, bo z dnia na dzień bardziej
się o niego martwiłam. Nie umiałam się na niczym skupić, a moja
cera coraz bardziej kontrastowała z ciemnymi włosami. Byłam coraz
słabsza, włosy zaczęły mi wypadać i ciągle miałam katar.
Każdej nocy kiedy nie pisał, przypominałam sobie to jak patrzył
na mnie, jak delikatnie dotykał mnie i przytulał. Bałam się, że
coś mu się stało. Nie odpisywał mi już cały tydzień. Wszyscy
mówili, ze coś się ze mną dzieje. Przestałam jeść.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Co jeśli mojemu Aniołowi coś się
stało? Co jeśli mój Anioł, nie miał anioła, który mógłby mu
pomóc?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Znacie takie uczucie, kiedy nie znacie
kogoś i widzieliście go tylko raz ale jesteście pewni, że
kochacie tą osobę całym swoim sercem?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Do momentu poznania Ashtona, ja, nie
znałam. A teraz, wiedziałam, że to jest chłopak którego, będę
kochać, do końca mojego życia. Nawet jeśli on nie będzie kochał
mnie, zostawi odcisk w moich wspomnieniach. I w mojej słabej
psychice, pewnie też.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Rano Charlie mnie spakował, a potem
poszliśmy na spacer.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Albo inaczej, bo chcieliśmy iść na
spacer ale zemdlałam przed domem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obudziłam się w łóżku.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Znaczy na chodniku ale chłopak
przeniósł mnie do domu i kazał spać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Musisz coś jeść. Rozumiesz? -
powiedział kiedy tylko się obudziłam.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie chcę. Rozumiesz?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Rozumiem, ale nie obchodzi mnie to
teraz.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To niech zacznie – wstałam
niepewnie i poszłam do kuchni.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zrobiłam sobie płatki śniadaniowe z
jogurtem naturalnym i jadłam je przez kolejne dwie godziny.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Lece jutro z wami do Londynu –
Charlie usiadł obok mnie na jasnej kanapie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Czemu? - nie odrywałam wzroku od
ekranu telewizora gdzie leciał Spongebob.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Muszę coś załatwić. Po za tym
chce cię jeszcze mieć pod opieką.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie musisz przecież mnie niańczyć.
Mam osiemnaście lat.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Pierwsza część zdania. Muszę coś
załatwić. A to że zemdlałaś, tylko pomogło mi ruszyć dupę z
domu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Fajnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Mam coś dla ciebie – powiedział
po chwili ciszy wstając. Poszedł gdzieś i wrócił po chwili z
małą torebką. Usiadł znowu i wręczył mi ją. - Miałem ci to
dać na urodziny ale nie wiem czy jutro będzie na to czas.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zaciekawiona, zerknęłam do torby.
Była tam róża, paczka żelków do których miałam słabość i
kwadratowe pudełeczko owinięte zieloną wstążką. Wyciągnęłam
je i otworzyłam. Moim oczom ukazał się drobny, srebrny łańcuszek
z zawieszoną literką „A”. Pierwsze co mi się z tym skojarzyło
to Ashton, a dopiero potem uświadomiłam sobie, że mam na imię
Alexis i to też się zaczyna na A.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To od babci. Chciała, żebym ci to
dał na osiemnaste urodziny. Żebyś o niej zawszę pamiętała.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Oh, no i imię mojej babci, Anne, też
było na A. Podobno moja mama też miała imię na A. Coś typu
Alice, Annabell, Amber, Amanda albo Ashley. Nie wiem. Mniejsza z tym.</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Chłopak zapiął mi go na szyi. Chwile
pogadaliśmy jeszcze po czym poszedł się pakować, a ja dalej
oglądałam bajki. Miałam wylot o czwartej więc o drugiej
trzydzieści musimy być na lotnisku, czyli o drugiej musimy
wyjechać, czyli o pierwszej mnie obudzą. Dokończyłam jeść,
odniosłam miskę do kuchni i poszłam do pokoju. Włączyłam muzykę
i zasnęłam.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 15.171875px;">______________________________________________________________________</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
Podoba wam się pomysł, żeby do każdego rozdziału dodany był cytat z jakiejś piosenki, która wydaje mi się, że najlepiej opisuje uczucia bohaterki?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
Chcielibyście żebym dodawała linki do piosenek do włączenia, przed rozdziałem?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
Komentujcie proszę, to motywuje</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
I jeszcze gdyby mnie ktoś szukał to zmieniłam user na tt z @luvmydrummer_ na @ashshalo</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-39157135541672159982014-05-19T20:19:00.003+02:002014-05-19T20:20:24.428+02:007 lipiec, poniedziałek<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Czarny korytarz. Jedyne światło
wpadało przez duże okna z kratą przed szybą. Po obu stronach co
1,5 metra, były żelazne drzwi z małym prostokątnym otworem w
mniej więcej połowie. Przez nie, patrzyły smutne, zapłakane oczy.
Ze wszystkich stron słychać było krzyki o pomoc. Prowadzili mnie
dwaj mężczyźni. Kiedy potykałam się albo nie miałam siły iść,
łapali mnie mocniej za ręce i pchali do przodu. Zbliżyliśmy się
do jednych, otwartych drzwi. Zaczęłam nerwowo rozglądać się i
próbowałam uwolnić się z ich uścisku, co spowodowało, że
złapali mnie jeszcze mocniej i podnieśli tak, że czubkami palców
ledwo dotykałam ziemi. Jeden z nich wepchnął mnie do środka tak,
że przewróciłam się i zdarłam kolana. Szybko wstałam i
obróciłam się, ale drzwi były już zamknięte...</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obudziłam się z krzykiem i
rozejrzałam. Znowu leżałam w moim łóżku zlana potem. Do mojego
pokoju szybko wpadł Charlie i zapalił światło.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Co się stało? - zapytał patrząc
na mnie i siadając na brzegu łóżko.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Miałam... Miałam koszmar –
usiadłam obok niego.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Już wszystko w porządku –
przytulił mnie i lekko gładził po plecach, tak jak Ashton,
ostatniej nocy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Oni znowu mnie tam zamknęli.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To był sen. Spokojnie. Nikt cię
nigdzie nie zamknie. Nie pozwolę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Mhm. Dla tego nie chciałam tu wracać
– odsunęłam się lekko do niego i popatrzyłam mu w oczy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wymyśle coś. Idziesz spać jeszcze?
Położę się obok.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Okay – wgramoliłam się pod
kołdrę, a chłopak zgasił światło i położył się koło mnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Tej nocy już nic mi się nie śniło.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kiedy znowu się obudziłam, na biurku
stało śniadanie. Zjadłam trochę, a resztę zaniosłam do kuchni.
Drzwi na ogród były otwarte więc wyszłam. Na schodach siedział
mój brat. Usiadłam obok niego.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Miałeś nie palić – wyciągnęłam
z jego dłoni papierosa i sama wzięłam go do ust. Zakaszlałam
wypuszczając z buzi biały dym.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ty tym bardziej – spróbował znowu
mi go zabrać ale odsunęłam dłoń.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ja nie byłam na odwyku – znowu się
zaciągnęłam i wypuściłam powoli dym na jego twarz.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ja też nie – zaśmiałam się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tym bardziej, powinieneś iść.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie jestem uzależniony – wyciągnął
paczkę, a z niej kolejną fajkę. Włożył ja między wargi i
zapalił.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To zrób mi tą przyjemność i nie
pal, przez tydzień jak tu jestem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Mhm...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dwudziestego dziewiątego leciałam
do Venice.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak wiem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie o to mi chodzi. Zamknij się i
posłuchaj – powoli wypuściłam dym z buzi. - W samolocie
zamieniłam się miejscami z takimi chłopakami. I z jednym z nich
siedziałam. Potem dostawałam dużo SMSów od Ashtona...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ki...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Daj mi, kurwa, skończyć.
Zaprzyjaźniłam się z Lukiem, jego przyjacielem, chłopakiem z
którym leciałam samolotem. No i ten... - popatrzyłam w ziemie
znowu wkładając papierosa do buzi i głośno wypuszczając
powietrze. - I chyba się zakochałam.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To chyba dob...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dokończę i się wykażesz swoją
inteligencją ale na razie bądź cicho. Ale nie w Luku. W Ashtonie.
No i on do mnie przyszedł. Dzień przed wylotem. Spaliśmy razem.
Znaczy... Była burza, bałam się. Więc do mnie przyszedł i
zasnęłam wtulona w niego. Tyle. Ale jak się obudziłam to jego nie
było. Mówił coś o tym, że lepiej by było, gdyby nie było jego.
Gdyby znikł. Ohh... I mówił, że chyba mnie kocha. Pisałam do
niego SMSy ale nie odpisuje. Nie odbiera ich nawet. Martwię się o
niego – popatrzyłam na brata, a on objął mnie ramieniem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Może... Telefon zalał? Albo zgubił
telefon... Odpisze ci, zobaczysz... To przez to byłaś wczoraj
smutna?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak. Jesteś pierwszą osobą, która
o tym wie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nikomu nie powiem. Spokojnie –
dopalił końcówkę i tak jak ja, rzucił ją na ziemie przydeptując
butem. Wstał i podał mi rękę, którą chętnie złapałam. - Co
myślisz o tym, żeby dzisiaj wyskoczyć na jakieś zakupy czy coś?
- zapytał wchodząc do salonu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Spoko. Ale tak jakby trochę nie mam
kasy – usiadłam w fotelu kładąc nogi na oparciu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Oh... Nie ma problemu. Nie kazał bym
ci płacić. Tylko się w coś ubierz. Ma być ciepło – wyszedł z
pokoju, a ja szybko wstałam i poszłam do siebie. Ubrałam jak
zwykle, czarne spodnie, biały top. I bluzę Asha. Chyba tylko po to,
żeby ciągle sobie o nim przypominać. Przypominać sobie o tym, że
go nie ma i nie odbiera SMSów. Logika. Szczerze, to cholernie bałam
się o tego debila, który obiecał, że będzie zawsze, a teraz go
nie było. Ciągle przeglądałam stare wiadomości i wysyłałam
nowe, a z każdą wiadomością coraz bardziej tracąc nadzieje, że
kiedykolwiek odpisze. Charlie znajdował mi różne zajęcia, albo
gdzieś mnie zabierał, chyba po to, żebym czas minął mi lepiej. I
żebym zapomniała o wszystkim co wydarzyło się w LA.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
To nie zmieniało faktu, że ciągle
nie miałam apetytu, coraz więcej spałam i nie miałam siły nic
robić. I to czego Charlie najbardziej się obawiał, czyli
anoreksja, powracała. Ale tym razem nie była taka jak kiedyś, bo
wiedziałam, że jest ze mną coraz gorzej i że znowu chudłam.
Znowu bolały mnie kości, znowu nie lubiłam światła i znowu
zaczęły wypadać mi włosy. To nie jest takie fajne jak wszyscy
mówią. To głównie przez to byłam tam gdzie byłam.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wszystko o czym wiedział Ashton to
prawdopodobnie tylko to i autoagresja, która od dłuższego czasu
zastąpiona była grą w koszykówkę, siatkówkę i piłkę nożną.
Ewentualnie wiedział o rozwodzie rodziców i tym, że nie mam z nimi
kontaktu od trzecich urodzin.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Każdy dzień na Florydzie był dla
mnie taki sam. Coraz mniej jadłam, a Charlie brał mnie na plaże,
spacery, wycieczki albo jakoś inaczej odwracał moją uwagę od
Ashtona, którego nie było.</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-21058251518405889252014-05-13T15:51:00.000+02:002014-05-13T15:51:05.361+02:006 lipic, niedziela Kiedy się obudziłam, jego już nie było. Jedyne co po nim zostało to bluza, przesiąknięta jego zapachem i wspomnienia. Nic więcej. Nie przyszedł się pożegnać. W drodze na lotnisko wysłałam do niego kilka SMSów ale nie odpisał na żaden.Luka ani Michaela też nie widziałam.<div>
Czas mijał mi strasznie szybko, o 15 byliśmy już na Florydzie. Z lotniska odebrał nas Charlie. Wyglądał raczej na brata Ashley niż mojego.</div>
<div>
Albo po prostu wyglądał jak Ashton.</div>
<div>
Miał ciemno-blond włosy raczej przypominające brązowe. Jego zielono-niebieskie oczy zmieniały kolor zależnie od światła. Miał 25 lat. Zawsze był uśmiechnięty.</div>
<div>
-Alex - przywitał mnie wesoło kiedy podeszłam do niego. - Jak się leciało?</div>
<div>
-Nie wiem. Dobrze raczej - wziął moją walizkę i zaprowadził nas do swojego auta. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, chłopak zaprowadził Ashley i Daniela do ich pokoju, po czym wrócił do mnie.</div>
<div>
-Co się stało? - zapytał wchodząc po schodach z moimi rzeczami.</div>
<div>
-Chyba nic - otworzył jedne z drzwi, wszedł do środka kładąc torb na podłodze i usiadł na łóżku.</div>
<div>
-Alexis... - nie lubiłam kiedy tak mówił. Zawsze rozpoczynał w ten sposób poważne rozmowy. Usiadłam obok niego - Posłuchaj. Nie chcę, żeby znowu coś ci się stało. Znam Cię od urodzenia i umiem już rozpoznać kiedy jesteś, a kiedy udajesz szczęśliwą. Wiesz, że byłem zawsze kiedy tego potrzebowałaś i nigdy nie zawiodłem. Chcąc nie chcąc, jestem teraz twoją najbliższa rodziną. Nie chce wyciągać już starych spraw ale wiesz o czym mówię - popatrzył mi w oczy, a ja spuściłam wzrok na podłogę.</div>
<div>
-Tak, wiem...</div>
<div>
-Co dzisiaj jadłaś?</div>
<div>
-Nic. Ale nie jestem głodna.</div>
<div>
-Mhm... Tak samo mówiłaś trzy lata temu.</div>
<div>
-No tak, ale Charlie...</div>
<div>
-Nie. Bez 'ale'. wtedy skończyłaś w szpitalu. Nie chcesz chyba tego powtarzać - przerwał mi stanowczym głosem.</div>
<div>
-Ale teraz nie mam piętnastu lat.</div>
<div>
-Ale znowu nie jesz.</div>
<div>
-Nic nie rozumiesz...</div>
<div>
-To mi wytłumacz.</div>
<div>
-To nie jest łatwe...</div>
<div>
-Rozpakuj się. Przyjdę potem - uśmiechnął si do mnie ciepło, wstał i wyszedł zamykając za sobą drewniane drzwi.</div>
<div>
Rozglądnęłam się po pokoju. Nie był taki jak trzy lata temu... Był jasny, trzy ściany pomalowane w kolorze kawy, a czwarta biszkoptowa. Na przeciwko drzwi było duże okno z widokiem na plaże, od której oddzielała nas tylko ulica. Łóżko było dosyć duże. Można powiedzieć, że kwadratowe. Pościelone na nim było brązowe prześcieradło i żółto-białe poszewki. Nad nim były białe lampki świąteczne, a obok nich wielka mapa Australii w antyramie. Po drugiej stronie stało biurko i mniejsze szafki, a na ścianie z drzwiami stała duża szafa. Na podłodze leżał biały, farfoclowaty dywan, a promienie słońca, które niedługo będzie zachodzić, wpadały przez słomkowe żaluzje. Nic więcej nie było w pokoju. Kiedy już się rozpakowałam i przebrałam w coś wygodniejszego, zapukał mój brat.</div>
<div>
-Proszę - powiedziałam znowu siadając na łóżko. Chłopak wszedł z miską płatków, które dał mi i usiadł obok.</div>
<div>
-Jak się podoba? Odmalowałem tu trochę jak się wyprowadziłaś.</div>
<div>
-Ślicznie. Bardzo mi się podoba - zaczęłam jeść z uśmiechem.</div>
<div>
-Wiesz... Jak chcesz, możesz tu zawsze wrócić. W Nowym Jorku masz Ashley, ale to chyba nie to samo, a ja nie mogę cię tak często odwiedzać. Nie musisz tam sama mieszkać. Na początku było fajnie, bo z nią mieszkałaś ale kiedy teraz wyprowadziła się do Daniela... Myślę, że to był zły pomysł. Nie powinnaś się w ogóle stąd wyprowadzać.</div>
<div>
-Znowu zaczynasz.</div>
<div>
-Tak. Bo czuje się za ciebie odpowiedzialny. Powiedz mi chociaż co się stało.</div>
<div>
-Nic na razie. Jak coś się stanie to ci powiem - uśmiechnęłam się oddając mu puste naczynie.</div>
<div>
Wiedział, że nic więcej mu nie powiem więc wstał i wyszedł. Chwile poleżałam na łóżku, po czym wstałam i poszłam pod prysznic. Wieczorem oglądnęliśmy jakiś film, ale nie za bardzo mnie interesował.</div>
<div>
Ashton ciągle mi nie opisywał. Nawet nie przeczyta wiadomości ode mnie.</div>
<div>
Wiem, że przedwczoraj też nie pisaliśmy, ale wtedy byłam z Lukiem. To inna sprawa.</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-70867107736539596702014-05-08T20:07:00.002+02:002014-05-08T20:07:41.640+02:005 lipiec, sobota<div style="margin-bottom: 0cm;">
Po co komu śniadanie skoro można
obudzić się o trzynastej?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Jak zwykle nie miałam planu na
dzisiejszy dzień ale skoro już się obudziłam mogłam się
spakować. W końcu jutro wylatuje do Charliego na Florydę. Dawno
się z nim nie widziałam...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Więc kiedy już wygramoliłam się z
pościeli, ubrałam dresy, top i bluzę Luka, której wczoraj
widocznie mu nie oddałam, zamknęłam okno okno, które jakiś
palant (ja) otworzył i udałam się w stronę szafy w celu
ciągnięcia walizki. Przeszkodziło mi w tym nic innego jak pukanie
do drzwi. I oczywiście, że osobą która tak bardzo pożądała
mojego towarzystwa nie był właściciel czarnej, noszonej właśnie
przeze mnie bluzy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Żartuje.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
To był Luke.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie przeszkadzam, co nie? - stanął
oparty o framugę drzwi.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Miałam zamiar się zacząć
pakować... - chłopak podniósł jedną brew patrząc na mnie z
niedowierzaniem. - Nie przeszkadzasz – odsunęłam się na tyle by
blondyn mógł wejść, po czym zamknęłam drzwi. - Mógłbyś
ściągnąć mi walizkę? - lekko zadarłam głowę do góry, by
uświadomić mu, że jest ode mnie trochę wyższy. W odpowiedzi
uśmiechnął się, ściągnął torbę i położył ją na podłogę.
- Dzięki – uśmiechnęłam się do niego siadając obok niej i
powoli układając tam moje ubrania. - Po co dzisiaj przyszedłeś?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Praktyczni to po nic. Tak o.
Dotrzymać ci towarzystwa usiadł na fotelu oglądając zawartość
mojej kosmetyczki, którą położył sobie na kolana.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie nudzi ci się to chodzenie za
mną?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wręcz przeciwnie. Bardzo mi się to
podoba.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Podasz laptopa? - pokazałam na
stolik. Chłopak podążył wzrokiem za moim palcem i podał mi
urządzenie. - Dziękuje. Nie masz nic przeciwko, żebym puściła
muzykę?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Na szczęście nie miał (i tak bym coś
włączyła), więc włączyłam, odłożyłam laptopa na łóżko i
cicho nuciłam piosenki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Do czego to? - zapytał Luke
oglądając moje tampony. Szybko wstałam i zabrałam mu kosmetyczkę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Edukacje tego typu pozostawię twojej
dziewczynie. Albo mamie – usiadłam z powrotem na dywanie i
dokończyłam pakowanie. Zostawiłam tylko kosmetyczkę i ubrania na
jutro. Zapięłam torbę i położyłam się na łóżko.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Co...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie, nie wiem co będę dzisiaj robić
i tak, możesz mi coś zaproponować – powiedziałam szybko nie
dając mu dokończyć nawet pierwszego słowa.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Możemy pograć w koszykówkę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Czy jesteś tego pewien? - patrzyłam
na moją kochaną, czarną plamkę na suficie, którą zauważyłam
dopiero teraz.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Czy ty na serio wszystko umiesz?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie. No dobra, może – moja plamka
przestała być kochana kiedy zaczęła poruszać się w stronę
ściany. - Możesz zabić to co chodzi po moim suficie?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Jeśli dasz mi dezodorant.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To dosyć dziwna zależność. Sądząc
po twoich perfumach myślałam, że stać cię na dezodorant. W
dodatku nigdy nie śmierdzisz... - powoli zeszłam z łóżka i
usiadłam w fotelu, gdzie jeszcze przed chwilą siedział, stojący
teraz na moim łóżku, Luke.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-O boże, masz problem... - złapał
pająka za nogę i podszedł do okna, aby go wyrzucić.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Fuuuuuuuu. Idź tą rękę umyć,
zanim mnie dotkniesz.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Masz kwiatki w umywalce –
powiedział wchodząc do łazienki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To umyj pod prysznicem? - szybko
ubrałam skarpetki, a na to buty i poszłam w stronę drzwi. Blondyn
wytarł ręce o niebieski ręcznik i dołączył do mnie. Na
szczęście piłkę można było wziąć z hotelu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Najpierw porzucaliśmy trochę do
kosza, a potem poszliśmy zjeść coś do najbliższej restauracji i
po jakiś dwóch godzinach zagraliśmy 'mecz' jeden na jedne.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Oczywiście, że wygrałam. Nie było w
tym nic trudnego.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Potem poszliśmy się przejść i znowu
coś zjeść. Do hotelu wróciliśmy około dwudziestej drugiej,
kiedy zaczęło padać i nad miasto szła burza.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Zapomniałam – powiedziałam stając
przy drzwiach. - Twoja bluza – zdjęłam ją z siebie i dodałam
mu ale nie chciał jej wziąć.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Weź ją. Może dzięki niej o mnie
nie zapomnisz – uśmiechnął się i lekko pocałował mnie w
czoło. - Dobranoc i miłego lotu na Florydę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dobranoc – też się do niego
uśmiechnęłam i mocno go przytuliłam. - Nigdy bym cię nie
zapominała – znowu się uśmiechnęłam, odwróciłam i weszłam
do pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i poszła pod prysznic. Kiedy
wyszłam jak zwykle, wysuszyłam włosy, ubrałam piżamę, umyłam
zęby i położyłam się do łóżka. Zaczęła się burza, a ja
schowałam się pod kołdrę. Zasnęłam ale obudziłam się znowu po
kilku godzinach i postanowiłam napisać do Ashtona.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Ash.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Burza jest”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Wiem.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Boisz się?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Nie. To tylko burza.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„A ty się boisz?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Noo... To burza.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nic nie odpisał. Usłyszałam
otwieranie, zamykanie jakiegoś pokoju i kroki w stronę moich drzwi.
Osoba zatrzymała się i zapukała. Zakryłam się bardziej kołdrą
i pisnęłam cicho ze strachu. Halo, była burza, było po północy
i ktoś właśnie pukał do mojego pokoju. Wpatrywałam się w nie z
nadzieją, że nieproszony gość odejdzie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Alex, otwórz.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Stoisz pod moim pokojem?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Możliwe.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wstałam niepewnie zapalając lampkę
przy łóżku i wolno podeszłam do drzwi. Strach obleciał mnie
jeszcze bardziej, a ręce zaczęły mi się pocić. Musiałam co
chwile wycierać je o koszulkę, żeby nie były śliskie. To
prawdopodobnie był Mike albo Luke, ale jeśli nie? Ashton mógł być
jakimś mordercą czy coś...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Znowu lekko zapukał, a ja otworzyłam
drzwi. Po drugiej stroni stał jakiś chłopak z bukietem margaretek.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wszystko w porządku? - znałam jego
głos. Przynajmniej tak mi się wydawało. Ale nie był to ani Luke,
ani Mike.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-T-tak... - wyszeptałam niepewnie,
próbując przypomnieć sobie, gdzie mogłam go zobaczyć, ale
światło z korytarza było zbyt słabe żebym mogła zobaczyć jego
twarz. Widziałam tylko, że ma na sobie bluzę z kapturem i rurki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Mogę wejść?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak, proszę – otworzyłam drzwi
szerzej i wpuściłam go, po czym je zamknęłam. Chłopak wszedł do
łazienki, włożył kwiaty do umywalki po czym wrócił i usiadł na
łóżku. W tym świetle widziałam go o wiele lepiej niż kiedy stał
na ciemnym korytarzu. Miał miodowe oczy, jasno-brązowe włosy. Był
wyższy ode mnie ale niższy od Luka. Miał dołeczki w policzkach
które, pokazywały się prawie przy każdym ruchu jego warg. Chwilę
rozglądał się po pokoju po czym spojrzał swoimi roześmianymi
oczami w moje przestraszone. I wtedy przypomniałam go sobie.
Wszystko po kolei zaczęło mi się układać. Spoważniał, wstał i
przytulił mnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie bój się – oparłam głowę o
jego ramię i zamknęłam oczy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Powoli przypomniałam sobie moment
kiedy obudziłam się w samolocie oparta o niego. Kiedy spałam,
pewnie zabrał mi telefon, zapiłam mój numer telefonu i mojego
Twittera. A z TT wejść na Instagrama. Dlatego Luke prosił, żebym
nigdzie nie pisała o naszym wyjściu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
W tym momencie nie wiedziałam co
zrobić. Miałam ochotę go uderzyć za to, że tak się bałam, że
mnie straszył. Może nie chciał tego ale tak wyszło. Wydawał się
nie wzruszony i dalej bawił się mną. Przynajmniej tak się czułam.
Jak w jakimś chorym filmie. Oczywiście, podobały mi się jego
SMSy. Na przykład nasza wieczorna rozmowa kilka dni temu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kolejny błysk zadecydował o tym, że
jednak nie uderzę go, a raczej przytulę go tak jakbym chciała się
schować.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie bój się. Jestem tutaj z tobą –
jedną ręką lekko gładził mnie po plecach. - Jeśli chcesz to
zostanę, aż się nie skończy – chciałam, żeby został. Lubiłam
przytulać Luka, ale nigdy nie czułam się bezpiecznie tak jak
teraz. Lekko kiwnęłam głową na znak, że chcę, a on się cicho
zaśmiał. - Idź się połóż – nie podobała mi się wizja
puszczania go, ale posłusznie wróciłam do łóżka, a on zdjął
bluzę, usiadł na krześle, które stało naprzeciwko mnie i zgasił
lampkę. Przykryłam się kołdrą i patrzyłam na niego, a on
uśmiechnął się do mnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie położysz się obok? - zapytałam
nieśmiało.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-A mam? - pokiwałam głową, a brunet
wstał, obszedł łóżko i położył się obok. Nie czułam, że
jest obcy. Wydawało mi się, że znam go od lat. Kiedy usłyszałam
kolejny huk, szybko obróciłam się i przytuliłam do niego chowając
głowę. Przez chwilę nie wiedział chyba co zrobić, ale w końcu
też mnie przytulił. - Ciii... Idź spać – niepewnie pocałował
mnie w czoło i gładził delikatnie ręką po plecach. Zamknęłam
oczy. Leżałam tak chwilę, po czym znowu otworzyłam oczy. Chłopak
patrzył na mnie cały czas z lekkim uśmiechem. Tak jakby wreszcie
znalazł coś, co zgubił.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ashton?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Słucham?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Czemu nie przyszedłeś od razu,
tylko się chowałeś?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Chciałem, żebyś polubiła mój
charakter. Nie wygląd.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To czemu, dzisiaj przyszedłeś?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Podobno już się we mnie zakochałaś.
Nie chciałem, żeby Luke znowu robił to za mnie. Byłem zazdrosny o
każde przypadkowe otarcie się jego skóry o twoją. O każdy
wymieniony uśmiech albo słowo. Nie chciałem dłużej czekać –
uśmiechnęłam się i znowu go przytuliłam. - Dobranoc –
powiedział ciągle gładząc mnie po plecach.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dobranoc – zluźniłam uścisk i
próbowałam zasnąć.</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ja... Ja chyba się w tobie
zakochałem – wyszeptał po kilku minutach. Ciągle miałam
zamknięte oczy, bo pewnie nie chciał, żebym to słyszała. - Nie
chciałem, żebyś mnie kochała. Nie umiem pokazywać uczuć i na
pewno cię zranię. Przepraszam. Udajesz silną, ale chyba taka nie
jesteś. Jesteś motylem, prawda? Dużo już przeszłaś i jeśli
naprawdę mnie kochasz, to przez dużo jeszcze przejdziesz z mojej
winy. Nie powinnaś się mną przejmować. Jestem dupkiem. Nie
powinienem do ciebie w ogóle pisać. Mogłabyś zakochać się w
Luku. Tak by ci było łatwiej. Najlepiej... Najlepiej by chyba było,
gdybym zniknął. Gdybym był twoim prawdziwym aniołem, a nie tylko
udawał, że nim jestem. Nie umiem cię ochronić od najgorszych
rzeczy. Nie od innych. Od ciebie. Nikt nie umie cię od tego ochronić
– pociągnął nosem. Chyba płakał. Przytuliłam go mocniej, a on
pocałował mnie leciutko w czoło i odgarnął włosy z mojej twarzy
za ucho. Miał ciepłą, delikatną skórę. Chciałam mu
odpowiedzieć. Powiedzieć, że też go chyba kocham. Nie mogłam
powiedzieć tego na pewno, bo znałam go tylko tydzień. Chciałam mu
opowiedzieć całą moją historię. Wszystko co już wiedział z
Twittera i wszystko co wiedział tylko mój brat. Całe moje życie.
Ale on to wszystko już wiedział. Pewnie chciałby usłyszeć to z
moich ust. Chciałby, żebym potwierdziła te wszystkie rzeczy. Żeby
to okazało się kłamstwem. A późna noc to najlepszy czas na
wyjawianie sekretów. Nawet tych, z których nikt nie jest dumny.</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-9097462243105942302014-05-04T21:44:00.001+02:002014-05-04T21:44:22.046+02:004 lipiec, piątek <div style="margin-bottom: 0cm;">
Jako że to przedostatni dzień mojego
pobytu w LA, a jutro pewnie będę się pakować, dzisiaj
postanowiłam zwiedzić chociaż trochę miejsce, gdzie byłam. Była
ładna pogoda, świeciło słońce, lekko wiał ciepły wiatr, a na
niebie nie było żadnej chmury. Ogólnie tak mi się wydawało,
kiedy otworzyłam okno. Co prawda nie chciało mi się wychodzić
samej, ale z pomocą przyszedł mi mój, jak się określa, Anioł.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Oczywiście, że Ash nie stanął w
moich drzwiach i powiedział „Dzisiaj to JA wyjdę z tobą”.
Zrobił to Luke, który pewnie jak zwykle został przez niego
„wysłany”.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kiedy już wykąpałam się,
wysuszyłam, ubrałam czarne shorty, niebieską koszulę z
podwiniętymi rękawami, a do tego czarne nike z niebieską podeszwą
i zrobiłam wszystko, by być w stanie wyjść i ni zabić wszystkich
swoim wyglądem, do mojego pokoju zapukał blondyn.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Hejka. Jakie masz plany na dzisiaj? -
kiedy tylko lekko uchyliłam drzwi, chłopak wprosił się do środka.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Umm. Hej. Czemu pytasz? - powoli
zamknęłam za nim drzwi patrząc, jak siada na moim łóżku,</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Szczerze?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-No, a jak inaczej?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Bo idziesz zwiedzić LA, a pan Ashton
wysłał mnie do opieki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wow. Serio? - usiadłam po turecku na
fotelu strojącym naprzeciwko łóżka.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak. I ni masz innej opcji, jak się
zgodzić. Przykro mi.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Oh. Okay w takim razie. Możesz mu
przekazać, że czuję się jak małe dziecko pod jego „opieką”.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-On chyba próbuje ci zapewnić
towarzystwo, ale... Może to kiedyś między sobą wyjaśnicie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Aha.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Odpowiedziałam „aha” tylko
dlatego, że ni wiedziałam, co innego powiedzieć. Chwilę po tym
wyjechaliśmy taxówką spod hotelu na plażę. Po drodze wpadliśmy
na pizzę, która była zamiast śniadania.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Teraz między nami – zaczął
chłopak, zatrzymując się już na plaży. - Ashtona tu nie ma i nie
będzie – chłopak postawił mnie przed sobą i złapał za dwa
ramiona, patrząc mi w oczy. - Więc to, co zdarzy się dzisiaj
zostaje tylko między nami. Żaden twitter, facebook, instagram. Nic.
Tylko my o tym wiemy. Zgoda?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Okay. Nie wiem, co ma się takiego
wydarzyć, ale okay</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Też nie wiem, ale lepiej omijaj w
opowiadaniu komuś momenty, gdzie podrywam cię albo coś. Bo takie
na pewno będą.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Mhmm. Idziemy gdzieś, albo coś?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Chciałbym, żebyś odłożyła
wszystkie elektroniczne rzeczy – wystawił rękę, na niepewnie
położyłam mój telefon. - Albo inne rzeczy, które mogą się
zniszczyć w wodzie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-O nie, nie, nie. Nie wrzucisz mnie do
wody.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie? - zapytał sarkastycznie, szybko
biorąc mnie na ręce (nie wiem dokładnie, co zrobił z moim
telefonem, ale chyba zostawił go w torbie na aparat) i pobiegł do
wody.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Luke, debilu, puść mnie! -
krzyknęłam, kiedy zamoczył nogi do połowy łydek.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Czemu? - zatrzymał się i popatrzył
na mnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Bo nie chcę być mokra?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ja też nie. - uśmiechnął się i
szedł dalej.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To może wrócimy? - spytałam,
patrząc w wodę, która z każdym krokiem była coraz bliżej mnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ale chcę, żebyś ty była mokra.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Luke. Pogadajmy, może da się to
jakoś inaczej załatwić, co?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Chyba nie – powiedział w momencie,
kiedy wrzucał mnie do wody. Pisnęłam, po czym wylądowałam cała
w oceanie. Szybko się wysuszyłam i wyszłam na plażę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Jesteś pojebany – rzuciłam w
stronę Luka, który zaraz znalazł się obok mnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Zdejmij koszulkę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-O mój Boże. Jesteś bardziej
pojebany, niż myślałam – zaśmiałam si ironicznie, stojąc i
patrząc na niego.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Przeziębisz się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Oh, ciekaw czemu. Na pewno nie
dlatego, że wrzuciłeś mnie właśnie do oceanu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie jest tak zimno.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Mi jest – postawiłam kilka kroków,
ale chłopak złapał mnie za ramię i zatrzymał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ohh. No przecież wiem. Wszystko
zaplanowałem – podniósł swoją bluzę, którą zostawił z
telefonami i aparatem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Jesteś okropny. - zdjęłam bluzkę
i szybko zarzuciłam na ramiona jego zapinaną, czarną bluzę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wiem, ale jeszcze tylko dzisiaj mnie
ścierp.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie, żartuję. Jesteś kochany, ale
dzisiaj przesadziłeś – przytuliłam go, śmiejąc się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wiem, wiem... - blondyn wziął
rzeczy i objął mnie ramieniem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-O tym miałam nie mówić nikomu? -
poszliśmy wzdłuż plaży.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-No... mniej więcej.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Zaplanowałeś dla mnie jeszcze
jakieś „atrakcje”?
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Uśmiechnął się</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie. Chyba tylko tyle.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To gdzie teraz idziemy?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Umm... Na lody.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Więc poszliśmy na lody. Potem
zwiedziliśmy LA. Jako, że byliśmy w Venice, to znaczy, że dużo
pięknych mostów, rzek, domków i tym podobnych zostało
sfotografowanych.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Oczywiście, na rolce znalazło się
dużo zdjęć Luka, które zrobił sobie sam i dużo zdjęć mnie,
które on zrobił mi.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Do hotelu wróciliśmy około 22, a po
drodze wpadliśmy do supermarketu i kupiliśmy opakowanie lodów.
Poszliśmy do mojego pokoju i jedząc lody oglądnęliśmy „Wredne
Dziewczyny”,</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Chyba zasnęłam w trakcie oglądania,
bo nie pamiętam kiedy i jak skończył się film, ani kiedy wyszedł
Luke.</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-84391451846985730462014-04-27T15:52:00.000+02:002014-04-27T15:52:40.680+02:003 lipca, czwartek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: center;">
<i><b>Jeśli chcecie podzielić się jak podoba wam się ten rozdział albo jakikolwiek inny możecie pisać na twitterze z hashtagiem #SunFF </b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 15.179999351501465px; text-align: left;">______________________________________________________________________</span></div>
<br />
Obudziłam się już po śniadaniu. Dziwne, że Ash nie próbował mnie obudzić. Dostałam tylko SMSa od Daniela. Napisał, że idą na cały dzień do Aqua Parku, a potem wesołego miasteczka. Albo na odwrót? Nie wiem, nie obchodzi mnie to. Najważniejsza informacja to ta, że ich nie ma. Wstałam z łóżka i zaspana poszłam do łazienki. Na wszelki wypadek zamknęłam drzwi na klucz. W końcu Ashton już tu wchodził, więc czym dla niego byłyby takie marne drzwi? Kiedy chciałam już wyjść okazało się, że nie da się ich otworzyć. Szybko sprawdziłam kieszenie w poszukiwaniu telefonu, którego jednak nie znalazłam. Położyłam się na łazienkowym dywaniku i zaczęłam nucić różne piosenki.<br />
-Nanananana. Umrę tutaj. Tatatatatatata. Nie mam jedzenia. Nananananana. Ani Twittera... - nagle coś zabrzęczało. Poderwałam się z podłogi i rozglądnęłam po łazience. Na półce pod lustrem leżał mój mały skarb. Szybko wstałam i wzięłam go do rąk. Ktoś mi odpisał na tt. Nie miałam czasu z nimi pisać. Poinformowałam tylko ludzkość, że jestem ciotą, bo zatrzasnęłam się w łazience i napisałam do Ashtona.<br />
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ash?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Halo."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Dzień dobry."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Halo, no."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Miałeś mi pomagać."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Gdzie jesteś?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ashton, pomóż mi."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Błagam Cię no."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Będę do Ciebie pisać, aż nie odpiszesz..."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nawet jak nie jesteś w LA to odpisz no."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Jesteś w LA, bo Luke jest."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Dziękuje za kwiaty."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: left;">
Nie miałam już pojęcia co jeszcze pisać, żeby wreszcie odpisał. Wiadomości wysyłałam mniej więcej co pięć minut. W końcu doczekałam się odpowiedzi.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"O Mistrzu, naucz mnie zacinać się w tolecie."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ha ha ha. Po prostu mi pomóż."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nie byłaś na śniadaniu."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nie obudziłeś mnie."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Wczoraj późno poszłaś spać."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Iiiii?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Masz zamiar mi pomóc czy nie?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"A co byś robiła?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nie wiem..."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"To znaczy, że nie masz nic lepszego do roboty niż siedzieć zamkniętej w toalecie :)"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Chyba żartujesz w tym momencie."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak znowu nie odpisywał.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ejj Ashton."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ash to nie jest śmieszne."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Miałeś mi pomagać, a nie."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Jeśli myślisz, że zamykanie mnie w toalecie to pomoc, to się mylisz."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Kiedy ciągle nie odpisywał zostawiłam telefon i położyłam się spowrotem na podłogę. I tak umierałam przez kolejne trzy godziny. Po tym czasie znowu wysłałam do niego SMSy.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Jesteś tam?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Już co chce dzisiaj robić."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Chcę iść na spacer."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Głodna jestem."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Pomóc Ci wyjść?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"TAK."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Zdecydowanie."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Pukanie do drzwi. No chyba żartuje.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Otwórz."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Dobry żart."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Zapomniałem."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ha ha ha."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Się uśmiałam."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Chwilę poczekałam i usłyszałam otwieranie drzwi. Na szczęście kluczem.</div>
<div style="text-align: left;">
-Ashton? - zapytałam siadając po turecku</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"A jak myślisz?"</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
-Otworzysz mnie?</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nie."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
-To po co przyszedłeś.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nie przyszedłem."</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
-To kto jest w moim pokoju?</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Ktoś, kto Ci pomoże."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
W tym samym momencie ten ktoś otworzył drzwi. Był blady, miał czarne włosy i był dość wysoki. Po chwili skojarzyłam go z plaży. Był wtedy z Luke'iem i jeszcze kimś. Podał mi rękę, którą złapałam i wstałam.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nic ci nie jest? - miał trochę nosowy głos.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie. Tylko siedziałam przez około pięć godzin zamknięta we własnym kiblu i nikt nie chciał mi pomóc - powiedziałam sarkastycznie i uśmiechnęłam się do niego.</div>
<div style="text-align: left;">
-Miałem cię zabrać na spacer.</div>
<div style="text-align: left;">
-Słucham?</div>
<div style="text-align: left;">
-Czy chciałabyś iść na spacer?</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie możemy iść gdzie indziej?</div>
<div style="text-align: left;">
-A gdzie?</div>
<div style="text-align: left;">
-Może na basen? Podobno w hotelu jest.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie jesteś głodna?</div>
<div style="text-align: left;">
-Chodźmy na spacer i do restauracji.</div>
<div style="text-align: left;">
-To mówiłem.</div>
<div style="text-align: left;">
-Dobra, dobra... Tylko się ubiorę - wzięłam z szafy czarne spodnie, białą koszulkę i poszłam przebrać się do łazienki, a chłopak usiadł gdzieś przy łóżku.</div>
<div style="text-align: left;">
-Idziemy? - spytała wychodząc gotowa z łazienki. Wzięłam szybko portfel i wyszliśmy. - Czemu nie mogliśmy zamówić czegoś do hotelu? W ogóle, czemu wszedłeś do mojego pokoju?</div>
<div style="text-align: left;">
-Twój Aniołek mnie wpuścił.</div>
<div style="text-align: left;">
-I co? Zgodziłeś się wchodzić do czyjegoś pokoju?</div>
<div style="text-align: left;">
-To on otwierał drzwi. Ja tylko Ci podałem rękę i zabrałem cię, żebyś coś zjadła.</div>
<div style="text-align: left;">
-Czy ja nie mogę ruszyć się bez "eskorty"?</div>
<div style="text-align: left;">
-Trudno będzie.</div>
<div style="text-align: left;">
-On też ma takie dzikie poczucie humoru?</div>
<div style="text-align: left;">
-On jest mistrzem.</div>
<div style="text-align: left;">
-Jaki on jest? Tak z charakteru?</div>
<div style="text-align: left;">
-Miły, zawsze uśmiechnięty, przyjazny, zazdrosny, kochany... Taki o. I opiekuńczy, jeśli mu na kimś zależy.</div>
<div style="text-align: left;">
-Zależy mu na mnie?</div>
<div style="text-align: left;">
-Raczej tak... Gdyby mu nie zależało, to pewnie nie miałabyś "ochrony". Czyli Luka i teraz mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
-No tak. Luke przychodzi tylko dla tego, że Ash go wysyła?</div>
<div style="text-align: left;">
-Ojj, za dużo byś chciała wiedzieć - weszliśmy do restauracji i usiedliśmy przy oknie. Po chwili podszedł do nas kelner i złożyliśmy zamówienie. Praktycznie to tylko ja, bo Mike nic nie chciał. Tylko siedział i patrzył jak jem, a potem za mnie zapłacił. Kiedy już skończyłam, a chłopak zapłacił wyszliśmy i wróciliśmy do hotelu. W tą stronę nic do siebie nie mówiliśmy. Dopiero pod moim pokojem rzucił szybkie "Cześć" i poczekał, aż zamknę drzwi. Było dosyć późno, a ja byłam zmęczona robieniem niczego wiec szybko przebrałam się w piżamę, sprawdziłam czy okna są pozasłaniane i poszłam spać. Ash wysłał mi jeszcze "Dobranoc królewno, śpij dobrze" ale byłam tak padnięta, że tylko uśmiechnęłam się i taka uśmiechnięta poszłam spać.</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #666666; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 15.179999351501465px;">______________________________________________________________________</span><br />
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Bardzo dziękuje za komentarze, które dodajecie, zawsze jak je czytam mam takiego wielkiego banana na twarzy... Nie ważne czy jest tam tylko "Fajny rozdział" czy jest to rozbudowana opinia, z każdego cieszę się tak samo.</div>
<div style="text-align: right;">
Oczywiście im dłuższy komentarz tym więcej szczęścia, ale cieszę się, że w ogóle się komuś podoba, myślałam, że będzie was trzeba zmuszać do czytania, a niektóre osoby prawie mnie zmuszają do dodawania nowych rozdziałów (dobra tylko jedna i lubię dodawać rozdziały, bo czytam miłe komentarze).</div>
<div style="text-align: right;">
TAKŻE KAŻDY KOMENTARZ JEST ŚLICZNY I CUDOWNY I PERFEKCYJNY I WSZYSTKO INNE.</div>
<div style="text-align: right;">
Ale chciałam was poprosić, żebyście nie pisali tylko, że wam się podoba, ale pisali też to, co według Was powinnam zmienić.</div>
<div style="text-align: right;">
To fanfiction piszę dla Was i chcę żeby wam się ono podobało.</div>
<div style="text-align: right;">
I jeszcze tylko chciałam napisać, że każdy komentarz motywuje mnie do pisania dalej.</div>
<div style="text-align: right;">
KOCHAM WAS WSZYSTKICH MIŁOŚCIĄ BARDZO I DZIĘKUJE, JEŚLI TO PRZECZYTALIŚCIE XX</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-14244825576565677182014-04-27T12:45:00.000+02:002014-04-27T12:46:52.860+02:00Liebster Award!<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi36RfsS2cjgU44mQnQko7M7A5gvdQMLZWTFLs-JTnYY8tYPTkjrPjNqY6pKH26J7gdog5z7s5Yr70AHkQcQ3g0eSiFbphIHquvWzsD7BZkyLmgFdsPUdPaAtTdHlLe1LQDnX7VpP_PaKhyphenhyphen/s1600/liebster-blog-award.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: black;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi36RfsS2cjgU44mQnQko7M7A5gvdQMLZWTFLs-JTnYY8tYPTkjrPjNqY6pKH26J7gdog5z7s5Yr70AHkQcQ3g0eSiFbphIHquvWzsD7BZkyLmgFdsPUdPaAtTdHlLe1LQDnX7VpP_PaKhyphenhyphen/s1600/liebster-blog-award.gif" /></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;">Bardzo chciałam podziękować <a href="http://tlumaczenie18days.blogspot.com/">fcknjan0skians</a> i <a href="http://hero-fanfiction-pl.blogspot.com/">Pattie
Horan</a> za nominowanie mnie do LA.</span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;">Nawet nie wiecie w jakim szoku byłam kiedy pod
ostatnim rozdziałem napisały mi, że jestem nominowana.</span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;">Nawet "dnshdsjkdhjsjkfhkfgs" nie jest tego w
stanie wyrazić.</span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><i><span style="background-color: white;">"Merci"</span></i> <span style="background: white;">które
wyraża więcej niż 1000 słów też nie jest w stanie.</span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><b><i><span style="background-color: white;">Reguły Liebster Award:</span></i></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><b><i><span style="background-color: white;">*Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od
innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną pracę. Jest przyznawana
dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwości ich
rozpowszechnienia.</span></i></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><b><i><span style="background-color: white;">*Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na
jedenaście pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała.</span></i></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><b><i><span style="background-color: white;">*Następnie Ty nominujesz jedenaście osób (informujesz
je o tym) oraz zadajesz im jedenaście pytań.</span></i></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><b><i><span style="background-color: white; font-size: large;">*Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.</span></i></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>1. Które <i>social media </i>według ciebie
są w tych czasach niepotrzebne?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Myślę, że „serwisy społecznościowe” jak to je Wikipedia określiła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>2. Czy według ciebie warto próbować, mimo iż cel może
być nieosiągalny?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Próbować warto zawsze, ewentualnie może nam się nie
udać ale zawsze wiemy, żę próbowaliśmy, a nie siedzimy i narzekamy, a nawet nie
próbowaliśmy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; margin-left: 1.0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>3. Wiek
to tylko liczba czy może jednak duża ilość czasu między dwoma osobami?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Wiek w pewnym momencie staje się tylko liczbą ale
jeśli mówimy o dziesięciolatce i piętnastolatku, a trzydziestolatce i
trzydziestopięciolatku to w tym pierwszym ‘związku’ jest to raczej duża ilość
czasu, a w tym drugim tylko liczba.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>4. Czy muzyka może uratować życie?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Może.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>5. Wolisz czytać FF które ktoś sam pisze czy wolisz
tłumaczenia?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Well. Nie czytam raczej FF, bo wiem jak to rujnuje
życie ale jeśli już czytam to zazwyczaj jest to pisane przez kogoś, a nie
tłumaczone.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>6. Czy według ciebie pieniądze dają szczęście?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Pieniądze nie, ale żeczy, które kupimy za te pieniądze tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>7. Tumblr czy Twitter?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Twitter.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>8. Twoje życiowe motto?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">„If you wanna fly you have to fall.”<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>9. Jaka jest rzecz której nie zrobiłbyś/abyś nigdy w
życiu?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">WZIĘŁA NA RĘKE PAJĄKA OK.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>10. Czy jest coś co chcesz bardzo osiągnąć?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Chciałabym, żeby moje FF było ‘popularne’. Zawsze
chciałam, żeby wszyscy się nim tak podniecali jak na przykład Cieniem TBH.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 13.65pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.0cm;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><b>11. Czy muzyka ma jakiś wpływ na twoje życie?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Ma i to duży. W pewnym sensie muzyka jest moim życiem
więc…<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">______________________________________________________________________</span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%; text-indent: -18pt;"><span style="line-height: normal;"> <b>1. </b></span></span><span style="font-family: inherit; line-height: 115%; text-indent: -18pt;"><b>Ile
masz blogów?</b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Tylko ten. Kiedyś prowadziłam jeszcze
dwa ale TO BYŁO DAWNO I NIE PRAWDA.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>2. Ulubiony zespół?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">5 ES OH ES<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>3. Co robisz w te wakacje?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;">Prawdopodobnie
obieram ziemniaki na kuchni w hotelu </span><span style="line-height: 115%;">J</span><span style="line-height: 115%;"> A jeśli mi się poszczęści to jadę do
Australii.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>4. Jaki masz telefon?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">W sensie że numer
czy model czy markę czy co? Numeru nie podam. A tak oprócz tego to Blackberry
C9300<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>5. Tytuł ulubionej piosenki?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Chyba ‘She
Looks So Perfect’. Przesłuchałam to już ponad 1000 razy i ciągle nie mam jej
dość.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>6. Miałaś kiedykolwiek
'Naszą Klase'?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Tak. Ale
ciiiii.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>7. Twój największy przypał w
szkole?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Wyrwalam
drzwi z szafy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>8. Ile miałaś lat jak
zaczęłaś przeklinać?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">To było mniej
więcej w 6 klasie podastawówki. Więc chyba 13. Nie wiem ile się mam lat w 6
klasie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>9. Twoja najgorsza fobia?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Eeeeee….
Chyba pająki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>10. Idziesz spać późno czy
wcześnie?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Wcześnie rano
bym powiedziała.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>11. Jakiemu zespołowi
piłkarskiemu kibicujesz?</b><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Jeśli już
jakiemuś mam to FC Barcelona.</span></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 13.5pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>I w końcu... BLOGI KTÓRE ja NOMINUJE (nie czytam aż 11, przepraszam :C)</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>1. <a href="http://onlybrotherxx.blogspot.com/" target="_blank">Only Brother</a></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>2. <a href="http://out-of-my-limit.blogspot.com/" target="_blank">Stay</a></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>3. <a href="http://the-battery-of-life.blogspot.com/" target="_blank">The Battery Of Life</a></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>4. <a href="http://sposob-na-milosc.blogspot.com/" target="_blank">Sposób na milość</a></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>5. <a href="http://hundred-roses.blogspot.com/" target="_blank">Hundred Roses</a></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>I PYTANIA:</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>1. Co skłoniło Cię żeby zacząć pisać?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>2. Czy od razu wiedziałaś, że zostanie to poddane publikacji na blogu?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>3. Mieszkasz w bloku czy domu?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>4. Od kiedy piszesz?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>5. Co jest twoją inspiracją w pisaniu?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>6. Czy bierzesz niektóre momenty ze swojego życia i wykorzystujesz je w swoim FF?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>7. Gdybyś mógł/mogła cofnąć się w czasie i mogła zmienić jedną rzecz, co by to było?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>8. Jakie kraje chciał/abyś zwiedzić?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>9. Kto jest twoim crush'em?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>10. Arbuz czy ananas?</i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><b><i>11. Telefon dotykowy czy z klawiaturą?</i></b></span></div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-30919715542514449432014-04-21T20:08:00.000+02:002014-04-23T21:18:56.808+02:002 lipca, środa<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">Hej hej. Chciałam poprosić ludzi, którzy czytają o komentowanie. Dziękuje za uwagę, miłego czytania xx</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">________________________</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">Rano kiedy przewróciłam się na drugi bok i otworzyłam oczy
zobaczyłam, że ktoś tam leży. Szybko się zerwałam i pisnęłam ze strachu. Osoba
od razu zatkała mi buzię ręką. Przez chwile patrzyłam na niego
i próbowałam się uspokoić. Mimo, że poznałam go już dawno byłam jeszcze w
szoku.<br>
<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Ciii. To tylko ja - powiedział leżąc obok mnie. - Miałem
przyjść dzisiaj. Nie chciałem Cię budzić więc położyłem się obok. Nie
wiedziałem, że będzie z tego taka afera. Przepraszam - powoli usiadł i lekko
odsłonił moją buzię. Ciągle ciężko oddychałam, a moje serce szybko biło.
Patrzyłam na niego szeroko otwartymi oczami. - Ejj. Już wszystko w porządku. To
tylko ja. Nic Ci nie zrobię - usiadłam powoli i patrzyłam w jego błękitne oczy
od których odbijało się światło wpadające przez okno, które zapomniałam zasłonić.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-J-jak tu wszedłeś? - zapytałam ciągle w lekkim szoku.
Chłopak zaśmiał się i przeczesał swoje blond włosy długimi palcami.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Drzwiami - popatrzyłam w stronę wejścia, żeby sprawdzić czy
drzwi ciągle tam są.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Jak? - w tym momencie uświadomiłam sobie, że Ashton mógł
wchodzić do mojego pokoju każdej nocy, każdego dnia. Robić co by mu się tylko
podobało. Mógł brać rzeczy, spać ze mną. Nie wiem na co by jeszcze wpadł.
Znowu, tak jak pierwszego dnia tutaj, ogarnęłam mnie bezradność.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Po prostu. Otworzyłem sobie je - chłopak patrzył na mnie i
chyba zauważył, że nie jestem zbyt zadowolona. Nie chciałam płakać ale znowu
nie wiedziałam co mam zrobić. - Hej nie płacz. Przepraszam - usiadł bliżej mnie
i przytulił mnie, a po moim policzku powoli stoczyła się ciepła łza. Wtuliłam
się w niego, a on przyciągnął mnie do siebie i posadził na swoich kolanach. -
Ejj. Kochanie. Nie bój się - odsunął mnie lekko i wytarł mój policzek jego
ciepłym, delikatnym kciukiem.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Czego mam się nie bać? - popatrzyłam mu w oczy.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Ashtona. Wiem, że z nim piszesz.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-A on. On wie, że ty wiesz?<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Wie.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-I nie ma z tym problemu? - chłopak patrzył przez chwilę w
ścianę na przeciwko po czym zagryzł lekko wargę.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Jest mały. Ale nie musisz wiedzieć - znowu mnie przytulił.
- On chce dla Ciebie dobrze.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Skąd to wiesz?<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Bo z nim rozmawiałem. - przez chwilę do siebie nie
mówiliśmy, a blondyn kiwał się lekko w przód i w tył. - Co o nim myślisz?<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Myślę, że jest miły i chyba chce dla mnie dobrze, ale nie
panuje nad sobą czasami. Tak mi się zdaję. Jest o mnie zazdrosny, a sam boi się
pokazać.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Nie boi się.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-To czemu tylko piszemy SMSy?<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Wiesz... Łatwiej się do czegoś przyznać, rozmawiać jest
tak, niż w cztery oczy. Nie widać uczuć. To chyba dla tego.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-D-dobrze go znasz? - zająkałam się, bo nie wiedziałam czy
to nie nagina trochę mojej umowy z Ashem.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Nawet bardzo bym powiedział.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Czy... Czy on mnie kocha? - popatrzyłam mu w oczy.
Zciemniały. Może to przez to, że słońce nie wpadało już tak mocno do mojego
pokoju. Może to przez to, że się troszczył. Może przez to, że wiedział, że w
pewnym momencie Ashton będzie chciał, żebym wybrała między nim, a Lukiem. Może
to głupie ale wydawało mi się, że Ashton... Hmm. Zakochał się we mnie? Czemu
niby miałby być zazdrosny?<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Myślę, że tego będziesz musiała się go zapytać sama.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
To też może być dziwne, ale ja chyba kochałam Ashtona. Podobno
kiedyś go widziałam, ale nie mogłam sobie przypomnieć żadnego chłopaka w
okularach, którego bym poznała. Podobało mi się to jak chciał mnie chronić. Nie
wiem przed czym, ale chciał mnie chronić. Chyba bał się o mnie. O to, że może
mi się stać coś złego. O to, że może mnie stracić, mimo że nawet mnie nie miał.
To chyba przez to, że taki był, zależało mi na kontakcie z nim. Przecież, pytał
się mnie czy chcę, żeby przestał pisać. Nic mu nie odpisałam. Bo mi zależało,
nawet jeśli się go bałam i przez niego ciągle chodziłam niewyspana.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Wytarłam oczy i stanęłam na przeciwko Luka.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Zrobisz mi coś z ręką? - chłopak uśmiechnął się i pokazał,
żebym usiadła obok niego. Kiedy już to zrobiłam on oglądnął poparzenia i znowu
posmarował moją rękę maścią.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Ciągle cię boli? - zapytał zawiązując mi dłoń bandażem.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Nie. Znaczy, jeszcze troszkę tylko.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Jutro już nie będzie boleć. Przynajmniej nie powinno.
Dzisiaj z racji tego, że spałaś, słodko spałaś, postanowiłem, że nie będę Cię
budzić. I ze śniadania przyniosłem Ci płatki na mleku - wstał i przyniósł mi
miskę, na co cicho się zaśmiałam.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Dziękuje - wzięłam i zaczęłam jeść. Do łyżki była
przyczepiona karteczka.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b><i>Smacznego</i></b><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b><i>Ash xx</i></b><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Mówiłem, żeby się go nie bać? - zapytał Hemmings kiedy
tylko przeczytałam. W odpowiedzi uśmiechnęłam się i skończyłam jeść.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Dziękuje. To od niego, prawda? - chłopak pokiwał głową.
Odstawiłam miskę na szafkę, a on wziął ją i poszedł w stronę drzwi.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
-Miłego dnia - uśmiechnął się pokazując swoje białe zęby i
dołeczki w policzkach, po czym wyszedł.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Szybko złapałam telefon i napisałam do Asha.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Dziękuje."</i><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Za co?"</i><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Za wszystko co dla mnie robisz"</i><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Nie ma sprawy."</i><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Chciałam coś jeszcze napisać, ale nie wiedziałam co. Była już
czternasta, co oznaczało, że Ashley i Daniel mają mnie zupełnie w dupie, a
wczoraj (albo raczej dzisiaj) nie spałam do piątej.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Hmmm... Czternasta. Wspaniała godzina, żeby się obudzić. Dobrze, że
Ashton i Luke docenili to, że chciałam się wyspać. Stanęłam przy oknie i
popatrzyłam na zewnątrz.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Taaaaa. Zdecydowanie dokończę dzisiaj oglądać całe American Horror
Story.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Zasunęłam zasłonę, odwróciłam się i położyłam spowrotem na łóżku.
Włączyłam laptopa i zaczęłam oglądać mój ukochany serial.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Skończyłam około dwudziestej-czwartej. Było ciemno. Nawet nie
musiałam przebierać się w piżamę więc przykryłam się kołdrą i wyciągnęłam
telefon. Znowu weszłam na twittera. I znowu uratował mnie Ashton.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Odsłoń
okno."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Zrobiłam tak jak napisał Ash i dostałam kolejną wiadomość.<o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Popatrz
w gwiazdy."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Widziałaś?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Co?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:<br>
</b><i>"Spadająca gwiazd..."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:<br>
</b><i>"Widziałam. Pomyślałeś życzenie?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Tak,
a ty? Tylko nie mów, bo się nie spełni."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Pomyślałam.
Czemu nie możemy porozmawiać?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Przecież
rozmawiamy."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Ale
nie tak."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"To
jak?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Czemu
nie zadzwonisz?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Usłyszałabyś
mnie."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"To
źle?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Tak."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Czemu?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Wiedziałabyś
kim jestem."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"A
nie mogę?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Nie.
Nie mógłbym być twoim aniołem stróżem."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"A
czemu chcesz nim być?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Chcę,
żebyś była bezpieczna. Żeby nikt Cię nie zranił."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Ziemia
nie jest dobra dla delikatnych, bezbronnych osób, jaką zdajesz się ty."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Zawszę
będziesz blisko mnie?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Nie.
Ale jeśli będzie Ci mnie brakować, popatrz w niebo."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Czemu
niebo?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Widzimy
ten sam księżyc, te same gwiazdy. To samo słońce. Ale nie jesteśmy obok
siebie."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Często
patrzysz w niebo?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Od
kiedy Cię poznałem, cały czas."</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Ja:</b><b><o:p></o:p></b></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i>"Więc
czemu nie podejdziesz?"</i><i><o:p></o:p></i></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<b>Sun:<i><br>
</i></b><i>"Dobranoc. Śpij dobrze xx"</i><span style="font-size: 13.5pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<i><br></i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: left;">
Stwierdziłam, że nie ma sensu naciągać go na odpowiedź więc odłożyłam telefon i poszłam spać.</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-33653132636618222302014-04-20T13:49:00.000+02:002014-04-20T13:49:03.323+02:001 lipiec, wtorek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="MsoNormal">
Rano obudziłam się i od razu sprawdziłam, czy On znowu nie
napisał. Jednak nic nie przyszło. Z jednej strony się ucieszyłam. Z drugiej
jednak trochę brakowało mi „dobranoc” i „dzień dobry”, które od niego
dostawałam. Była dziewiąta więc poszłam pod prysznic. Kiedy już wyszłam,
ubrałam się i wysuszyłam włosy postanowiłam zrobić sobie loki. Wyciągnęłam z
szafki prostownice i podłączyłam ją do gniazdka. Zanim się nagrzała zdążyłam
rozczesać włosy. Zaczęłam robić loki kiedy mój telefon zawibrował. Odłożyłm
prostownice na umywalkę i odblokowałam telefon.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:<o:p></o:p></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Dzień dobry xx”<o:p></o:p></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Delikatnie uśmiechnęłam się i próbując wziąć prostownice
spowrotem strąciłam ją ręką. Odruchowo próbowałam ją złapać, co było głupie.
Leciała ona blaszkami w dół więc spadła na moją rękę i zatrzymała się na niej.
Przez chwilę próbowałam ją ściągnąć. Kiedy to zrobiłam na wewnętrznej i
zewnętrznej stronie ręki miałam czerwoną pręgę. Do moich oczu szybko napłynęły
łzy. Ręka strasznie mnie piekła, jak to po oparzeniu bywa. Wybiegłam szybko na
korytaż i kiedy tylko zamknęłam pokój z naprzeciwka wyszedł Luke. Szybko
podszedł do mnie i zapytal co się stało. Kiedy już wszystko mu opowiedziałam,
chłopak przytulił mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Chodź – złapał mnie
za zdrową, lewą rękę i pociągnął do swojego pokoju. Był tam też chłopak z
samolotu. Ucieszyłam się ale kiedy tylko mnie zobaczył wstał, rzucił krótkie „idę
na śniadanie” i wyszedł. Blondyn kazał mi poczekać chwilę na niego kiedy
poszedl po maść na oparzenia. Wytarłam wilgotnę oczy, żeby przeczytać
wiadomość, którą właśnie dostalam.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Co się stało w ręke?”<o:p></o:p></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:<o:p></o:p></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Oparzyłam się.”<o:p></o:p></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Jak?”<o:p></o:p></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:<o:p></o:p></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Umm. Złapałam prostownicę.”<o:p></o:p></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:<o:p></o:p></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Słonko… Uważaj bardziej na siebie.”<o:p></o:p></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Chciałam mu odpisać ale w tym momencie do pokoju wszedł
spowrotem Luke. Schowałam telefon, a chłopak delikatnie wytarł mi mokrymi wacikami
rękę, po czym położył na nią lepką maść.</div>
<div class="MsoNormal">
-Ewww. Co to? –
zapytałam lekko wyrywając mu moją rękę, na co chłopak uśmiechnął się i wziął ją spowrotem. Kiedy skończył z tą mazią położył na
nią gazę i delikatnie zawinął bandażem.</div>
<div class="MsoNormal">
– Powinno pomóc – uśmiechnął się do
mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dziękuje –
powiedziałam i nawiązałam z nim ten dziwny kontakt wzrokowy, po którym ostatnio
się pocałowaliśmy. Zaczęliśmy powoli zbliżać się do siebie, kiedy dostałam
kolejnego SMSa.</div>
<div class="MsoNormal">
-Przepraszam.
Chciałem się ciebie zapytać czy masz może czas, żeby gdzieś wyskoczyć? – spytał
lekko rumieniąc się. Chwilę pomyślałam i stwierdziłam, że spotkanie się z nim
nie jest takim złym pomysłem, po czym odpowiedziałam.</div>
<div class="MsoNormal">
-A gdzie idziemy? - chłopak uśmiechnął się i chwilę pomyślał.</div>
<div class="MsoNormal">
-Proponuje spacer. Tak po prostu.</div>
<div class="MsoNormal">
-Mam chyba lepszy pomysł, wiesz? Ubierz się w coś wygodnego i lekkiego, ale takiego, żebyś sobie nic nie zrobił jak upadniesz - chłopak zrobił duże oczy ale pokiwał głową na 'tak'.</div>
<div class="MsoNormal">
-To przyjdę po Ciebie za dwie godzinki, dobrze? – pokiwałam głową, lekko pocałowałam go w policzek po czym poszłam w stronę drzwi. Do
pokoju spowrotem wszedł brunet. Wyminęliśmy się i poszłam do siebie. Po drodzę
przeczytałam wiadomość, która dostałam wcześniej.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:<o:p></o:p></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Proszę, nie całuj go.”<o:p></o:p></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam się do telefonu i weszłam do pokoju. Podchodząc
do łóżka zobaczyłam leżące na nim dwie czerwone różę z przywieszoną karteczką:</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><i>Dla Alexis<o:p></o:p></i></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><i>Od Ashtona xx<o:p></o:p></i></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><i><br /></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
Znowu się uśmiechnęłam. Kolejny SMS.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:<o:p></o:p></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Naprawdę nie chcę Ci
nic zrobić. Dziękuje, że go nie pocałowałaś xx”</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Co lepszego wymyśliłaś niż spacer?”</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:<o:p></o:p></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>„Nauczę go jeździć na deskorolce. Chyba, że umie jeździć."</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Umie?"</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha."</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Luke Robert Hemmings na deskorolce?"</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Jesteś pewna tego co robisz?"</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Nie umie."</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Czekaj."</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Skąd ja to mam niby wiedzieć?"</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Właśnie się przyznałeś, że go znasz."</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Dziękuje xx"</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Zablokowałam telefon, schowałam do kieszeni i znowu wyszlam
z pokoju. Tym razem wpadłam na Daniela i Ashley, z którymi poszłam na śniadanie
gdzie zjadłam miskę płatków z cukem i mlekiem, poczym szybko wróciłam do
pokoju.</div>
<div class="MsoNormal">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Mogę się Ciebie o coś zapytać?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Nie."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Dzięki."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Opowiedz, mi coś o sobie."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><i><br /></i></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Nie."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Wystarczy Ci to, że mam na imię Ashton i 'znam' Luka."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"A jeśli nie zapytam go o Ciebie i nie powiem nic o naszych rozmowach, wtedy byś mi coś powiedział?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"A skąd mam wiedzieć czy na pewno się go nie zapytasz?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Bo Ci obiecuje?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Jeśli się go zapytam to będziesz mógł zrobić co chcesz."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Hmmmmm."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Podoba mi się ta umowa."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Ale i tak wszystko co Ci mogę powiedzieć, to to, że jestem z Australii i nazywam się Ashton."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Ile masz lat?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Podobały Ci się róże?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Tak. To od Ciebie?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Cieszę się. A znasz innego Ashtona?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Nie."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Jestem dwa lata starszy niż ty."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Jak wyglądasz?"</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Gdybym chciał, żebyś wiedziała jak wyglądam, to bym Ci się pokazał."</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>"Pytaj o wszystko tylko nie <span style="text-align: left;">wygląd."</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="text-align: left;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
Nie zdążyłam nawet odpisać kiedy zaczęły przychodzić kolejne wiadomości.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Mój ulubiony kolor to czerwony."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Mam psa."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Brata i siostrę też mam."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Lubie spaghetti."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Kiedyś miałem złamane ramię i nadgarstek."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Boje się ciemności."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Igieł też się boję."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Jestem perkusistą."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Noszę okulary."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Na niektóre pytania nawet bym nie wpadła."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Chcesz coś jeszcze wiedzieć?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nie. Tyle mi wystarczy."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"To się szykuj, bo zaraz Hemmo przyjdzie."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Kto?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Luke."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Zobaczę cię kiedyś?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Rozwarze tą propozycję."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Gdzie jesteś?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Zawsze na tyle blisko, żeby Ci pomóc kiedy tego potrzebujesz."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"A jeśli potrzebuję Cię teraz?"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"To bym Ci pomógł."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Potrzebuję Cię."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ktoś zapukał do drzwi. Szybko poszłam otworzyć, po drodze zaglądając do lustra, żeby upewnić się czy dobrze wyglądam.</div>
<div style="text-align: left;">
-Gotowa? - usłyszałam znajomy głos kiedy otworzyłam. Po drugiej stronie stał blondyn w czarnych spodniach i czarnej koszulce. W ręce trzymał bukiet z margaretek i trzech róż. Była w nim jakaś kartka.</div>
<div style="text-align: left;">
-Chwilka. Wejdź - wzięłam od chłopaka kwiatki i włożyłam do zlewu razem z dwoma poprzednimi różami. Wyciągnęłam z nich karteczkę i przeczytałam.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Pamiętaj o umowie.</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Ash xx</i></b></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Szybko ubrałam buty, wzięłam kask i deskorolkę. Wyszłam z Luke'iem z pokoju i zamknęłam drzwi na klucz, który schowałam do zapinanej kieszonki w pastelowo-różowych szortach. Kiedy wyszłam przez główne drzwi, uderzyła mnie fala gorącego powietrza. Miałam na sobie białą koszulkę z napisem "Teenage Runaway". Czarne włosy miałam związane w dobieranego warkocza. Rozglądnęłam się na boki.</div>
<div style="text-align: left;">
-Będziesz mnie uczyć jeździć? - zapytał blondyn.</div>
<div style="text-align: left;">
-Mhmm. Chodź - wzięłam go za rękę i pociągnęłam w stronę parku, który rzucił mi się w oczy już w dniu przyjazdu tutaj.</div>
<div style="text-align: left;">
-W-wiesz... To się... To się może źle skończyć. Nawet bardzo źle - zaczął stawić lekki opór.</div>
<div style="text-align: left;">
-Pomogę ci. Nie bój się - w oczach chłopaka przez chwilę widziałam czysty strach, który po chwili trochę ustąpił.</div>
<div style="text-align: left;">
-No nie wiem.</div>
<div style="text-align: left;">
-Pójdziemy potem na pizze? - w jego oczach zobaczyła błysk kiedy tylko wypowiedziałam słowo "pizza". Uśmiechnął się i poszedł za mną.</div>
<div style="text-align: left;">
Tak jak mówił próba nauczenia go jeździć na desce zakończyła się niepowodzeniem. Jedyne czego udało mi się dokonać tego dnia, to przewiezienie go po całym parku, kiedy siedział na desce. Zawsze coś. Spędziliśmy tam chyba trzy godziny, po których zmęczeni i głodni poszliśmy coś zjeść. Chłopak zjadł cała dużą pizze, a ja dwa kawałki. Kiedy już wróciliśmy do hotelu chłopak poszedł ze mną do pokoju. Usiedliśmy na łóżku, a chłopak powoli zdjął mi bandaż z ręki.</div>
<div style="text-align: left;">
-Przemyj rękę i śpij bez niczego. Znaczy. Bez niczego na ręce. Jutro rano przyjdę i założę Ci go jeszcze raz. Jeśli chcesz oczywiście.</div>
<div style="text-align: left;">
-Jeśli byś mógł. Miło by było - znowu patrzyliśmy sobie w oczy.</div>
<div style="text-align: left;">
-To ja pójdę - powiedział bojąc się chyba, że znowu mnie pocałuje.</div>
<div style="text-align: left;">
-To do jutra.</div>
<div style="text-align: left;">
-Tak. Do rana - szybko wstał i wyszedł z pokoju rzucając krótkie, ostre "Dobranoc" i delikatny ciepły uśmiech. Zrobiłam to co powiedział, żebym zrobiła i przebrałam się w piżamę. Położyłam się w łóżku i przeglądnęłam wszystko.</div>
<div style="text-align: left;">
Wszystko to znaczy Ask, Facebook, Tumblr i Twitter. Na tych pierwszych zbyt dużo się nie działo, ale Twitter. Tak. To był mój żywioł. Spędziłam na nim bliżej nieokreśloną liczbę godzin. Gdyby nie SMS od Asha mówiący <i>"Nie zapomnij się wyspać."</i> chyba w ogóle bym nie spała tej nocy.</div>
</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-80832588233615025382014-04-14T18:38:00.003+02:002014-04-14T18:38:57.504+02:0030 czerwca, poniedziałek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obudził mnie dźwięk telefonu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>„Zejdź na śniadanie.”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
O co chodzi?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zerknęłam na zegarek. Wpół do
jedenastej. Śniadanie było do jedenastej. Szybko zerwałam się z
łóżka, ubrałam dresy i luźna koszulkę po czym poszłam obudzić
Daniela i Ashley, którzy spali w pokoju obok. Kiedy zeszliśmy po
schodach dostałam kolejnego SMSa.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>„Ślicznie wyglądasz xoxo”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Rozglądnęłam się, ale nie
zobaczyłam nikogo, kto wyglądałby na kogoś kto właśnie wysłał
SMSa. Jako pierwszy posiłek wybrałam miskę płatków z mlekiem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Jak się spało? - zapytała Ashley.
Chwilę myślałam czy powiedzieć jej o mojej nocnej korespondencji,
ale ostatecznie stwierdziłam, że bezpieczniej zachować to dla
siebie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dobrze – mruknęłam połykając
kolejne kulki czekoladowe. - A wam?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Też dobrze. Dzisiaj z Danielem
idziemy na plaże. Idziesz z nami?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak – szybko odpowiedziałam. Zaraz
po śniadaniu przebrałam się w strój kąpielowy, krótkie spodenki
i top. Posmarowałam się kremem do opalania, spakowałam plecak i
razem z zakochanymi poszłam na przystanek. Los Angeles o tej porze
roku jest naprawdę ślicznym miejscem. Kiedy już dotarliśmy na
plaż i rozłożyliśmy ręczniki, rozebrałam się i zaczęłam
opalać. Tamta dwójka poszła do oceanu pewnie się całować, ale
zresztą... Chuj ich tam wie co jeszcze będą robić.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Patrz! To twoja ukochana! -
usłyszałam głos obok. Popatrzyłam w tamtą stronę i zobaczyłam
czterech chłopaków z samolotu, którzy od razu pomachali w moją
stronę, a ja odwróciłam wzrok.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Hej – jeden z nich usiadł obok
mnie. Spojrzałam na niego. Miał blond włosy, czyli był to kolega
chłopaka z którym leciałam samolotem. Znaczy, kolega chłopaka
obok którego siedziałam w samolocie. - Nie przeszkadzam?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie – delikatnie uśmiechnęłam
się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-To dobrze. Pomyślałem, że tak
sobie tu sama leżysz i pewnie się nudzisz... Więc postanowiłem
podejść i... eee... Pogadać. Tak. Pogadać. Masz ochotę pogadać?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Jeśli to jedyna rzecz jaką
wymyśliłeś, to proszę bardzo. Możemy pogadać – chłopak
delikatnie się zarumienił.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-A chciałabyś się przejść? -
zapytał rysując kółka na piasku.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Było tak od razu – szybko wstałam,
ubrałam szorty i wzięłam telefon. „Idę się przejść”
napisałam do Ashley, żeby się nie martwiła gdzie jestem. - Gdzie
idziemy?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Wzdłuż plaży – odparł bez
chwili zawahania.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Zaplanowałeś to?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie. Teraz wymyśliłem – szliśmy
plażą może z 15 minut po czym zatrzymał się – Chcesz iśc na
lody?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Na lody zawsze – uśmiechnęłam
się i poszliśmy w stronę ulicy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dzień dobry. Poproszę dwa lody po
dwie gałki. Truskawka i śmietanka i... - przerwał i spojrzał w
moją stronę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Yyy.. Mięta-czekolada i ananas. -
Kiedy dostaliśmy lody wróciliśmy na plażę i poszliśmy w stronę
naszych ręczników. W kieszeni zawibrował mój telefon.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>„Smacznego, piękna”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Chłopak szedł obok mnie i od kilku
minut pisał coś na telefonie. Schowałam telefon do kieszeni, a
chwilę później zrobił to też on.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dobre lody? - w odpowiedzi tylko
pokiwałam głową – A mogę spróbować?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-A mogę twoje? - wymieniliśmy się
lodami i przez chwilę tak szliśmy, po czym oddaliśmy je sobie –
Jak się nazywasz?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Luke – na twarzy chłopaka zagościł
uśmiech</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Alexis – też się uśmiechnęłam.
Czyli to nie był chłopak, z którym pisałam</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Ładne imię.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dziękuję. Twoje też jest śliczne
– chłopak zarumienił się i popatrzył w piasek. Przez chwilę
szliśmy w ciszy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Potem znowu zaczęliśmy rozmawiać.
Kiedy byliśmy już obok ręczników chłopak stanął. Popatrzyłam
na niego. Jego oczy już od dłuższego czasu były we mnie utkwione
we mnie. Zbliżył się do mnie, prawą ręką lekko złapał mnie za
szyję i przycisnął do siebie, łącząc nasze usta w pocałunku.
Zamknęłam oczy i oddałam pocałunek. Miał miękkie usta. Po
chwili odsunął się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Przepraszam. Nie powinienem –
szybko powiedział robiąc krok do tyłu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nic się nie stało.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Naprawdę przepraszam. - między nami
zapadła chwila niezręcznej ciszy – To ja już pójdę. Do jutra –
odwrócił się, a ja dostałam SMSa.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Podobało się?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„O co Ci chodzi?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Dobrze całuje?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Co?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„No mów.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Gdzie jesteś?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Niedaleko.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
Usiadłam na ręczniku i rozglądnęłam
się:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Nie zobaczysz mnie.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<i>„Wysoki, co?”</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Jesteś zazdrosny?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Musiałaś stanąć na palcach żeby
go pocałować.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Ja Cię nawet nie znam...”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Znasz mnie tak jak jego.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Czemu nie możemy normalnie
normalnie porozmawiać?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
Przez dłuższy czas ni dostałam
odpowiedzi. Kiedy już odłożyłam telefon twierdząc, że nigsy nie
dostanę odpowiedzi i położyłam się na ręczniku znowu napisał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Bo nie”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Kochasz go?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Powiem Ci jak ty mi powiesz czy
jesteś zazdrosny”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Tak, jestem.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„A ja go nie kocham”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„To dlaczego do pocałowałaś?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b><br />
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Nie będę się tłumaczyć z mojego
zachowania komuś, kogo nie znam.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Przepraszam Alex.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Skąd znasz moje imię?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Wiem o tobie wszystko.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„To nie miało tak zabrzmieć. Nie
bój się mnie.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Ja:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
„Oczywiście, że się nie boję.
Tylko pisze do mnie chłopak, którego w życiu nie widziałam, a on
wie o mnie wszystko.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Sun:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="text-align: center;">
„Naprawdę przepraszam. Chciałem dla
Ciebie dobrze. Może trochę mnie poniosło.”</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Ja:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
„Trochę? Jesteś o mnie zazdrosny.
Ty mnie nawet nie znasz.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Sun:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
„Znam Cię. Jeśli chcesz to zniknę”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
„Nie bój się mnie.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b><br />
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Ja:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Ty możesz wszystko, a ja nic.”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Jak mam się nie bać”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Schowałam telefon do kieszeni szortów.
Jeszcze kilka razy zawibrował, ale nie chciałam czytać wiadomości.
Nie wiedziałam co miałam zrobić. Na szczęście wróciła Ashley z
Danielem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Idziemy? - zapytała blondynka</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak – odparłam udając, że
wszystko w porządku.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Przez resztę dnia nie odbierałam
SMSów od Ashtona. A wysyłał ich dość dużo. Nie mogłam się
doczekać wieczoru, kiedy będę mogła położyć się i płakać
ile będę chciała. Kiedy już weszłam do swojego pokoju i
zamknęłam drzwi, rozpłakałam się. Oparłam się plecami o drzwi
i zjechałam po nich w dół. Dostałam kilka kolejnych SMSów.
Postanowiłam je wreszcie przeczytać. Było ich trzynaście.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Przepraszam”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Odezwij się”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Nie chciałem”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Alexis...”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Jeśli chcesz, żebym przestał, to
powiedz”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Chcę tylko żebyś była
szczęśliwa”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„I bezpieczna”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Nie chcę Cię skrzywdzić”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Wiem, że to głupio zabrzmiało”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Taka jest prawda”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Odezwij się”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Halo?”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><br />
</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i>„Nie płacz. Przepraszam”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
Nie wiedziałam o nim nic, oprócz tego, że wie o mnie wszystko,
śledzi mnie i nazywa się Ashton. Czułam się bezradna. Wiedziałam,
że nie mogę nic zrobić. Nie chciałam nikomu o tym mówić, ale
bałam się zostać z tym sama. Więcej SMSów tego dnia nie
dostałam. Wstałam z podłogi i poszłam spać.</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-40255867324167307922014-04-07T19:02:00.001+02:002014-04-07T19:02:05.772+02:0029 czerwca, niedziela<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obudziłam się i pierwsze co zrobiłam
to spojrzałam na telefon.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Kurwa. - szybko wstałam i pobiegłam
do łazienki. Przemyłam twarz wodą i umyłam szybko zęby. - Czemu
mnie nie obudziłaś?! - zapytałam wpadając do kuchni.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak słodko spałaś...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Teraz to ty jesteś
nieodpowiedzialna. Jest dwunasta, a my o czternastej mamy wylot.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Oops?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Zabiję cię... - szybko ubrałam
czarne spodnie i top na którego założyłam za dużą koszulę w
czerwono-czarną kratkę. Wzięłam dużą czarną walizkę i plecak
z deskorolką i longboarda do drugiej ręki. Wyszłyśmy z
mieszkania, zamknęłam drzwi i zjechałyśmy działającą już
windą na dół. Wsiadłyśmy do pierwszej lepszej taksówki i
pojechałyśmy na lotnisko gdzie przywitał nas Dan. Czekał na nas z
ich bagażami. Dziewczyna podbiegła do niego i pocałowała go.
Tylko przewróciłam oczami i weszłam do środka. Daniel z Ashley
zaraz do mnie dołączyli, trzymając się za ręce. Kiedy już
przeszliśmy przez odprawę było wpół do drugiej. Miałam wolne
dziesięć do piętnastu minut po których mieliśmy wejść do
samolotu. Usiadłam na fotelu obok zakochanej pary, założyłam
słuchawki i zamknęłam oczy. W nocy spałam długo, ale ciągle
byłam niewyspana.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Hej śliczna. Zaraz wchodzimy. Nie
śpij. - powiedział siedzący obok mnie brunet.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Daniel daj jej spokój. - powiedziała
blondynka, znowu go całując. Wstałam i poszłam do najbliższego
sklepu pooglądać wystawę. Wszystko, byleby nie patrzyć jak się
liżą. Kiedy wróciłam założyłam plecak, do ręki wzięłam
deskorolkę i razem z przylepami (Danielem i Ashley) poszliśmy na
pokład.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Ale co to by były za wakacje bez
problemów.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zarezerwowałam dla nas trzy miejsca od
okna, ale jako że rozłożenie krzeseł było 2-3-2 trzeba było się
z kimś zamienić. W rzędzie siedziała jeszcze czwórka chłopaków
mniej więcej w naszym wieku. Nie wiedziałam czy są razem więc
zostawiłam plecak na moim miejscu i podeszłam do nich.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Przepraszam. Mam pytanie. Jestem z
dwójką przyjaciół i im zależy żeby siedzieć koło siebie, a mi
żeby siedzieć koło okna i chciałam się zapytać czy moglibyście
się z nami zamienić? - kiedy tylko wypowiedziałam pierwsze słowo
dwie pary roześmianych oczu popatrzyły się na mnie. Jedne błękitne
jak ocean, a drugie w kolorze miodu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie ma problemu. - powiedział z
uśmiechem chłopak o niebieskich oczach, po czym obaj wstali i
poszli zmienić się miejscami. Chłopak, który odezwał się był
dość wysoki, miał może ponad dwa metry, czarne spodnie i czarną
koszulkę z logiem Nirvany. Na jego głowie stały blond włosy, a na
nadgarstku miał tysiące bransoletek. Za to właściciel miodowych
oczu miał jasno-brązowe włosy, był wyższy ode mnie, ale niższy
od blondyna. Obydwoje mili dołeczki w policzkach. Ashley i Dan
bardzo się ucieszyli i powiedzieli, że mają nadzieje, że się
nie zgubię. Czułam się jak na wakacjach z rodzicami. Obok mnie
usiadł chłopak w brązowych włosach. Kiedy tylko samolot ruszył i
wyświetliły się znaki żeby zapiąć pasy na przejściu stanęły
stewardessy i pokazywały co zrobić w razie jakiejkolwiek awarii..
Trochę zaczęłam się bać, nigdy nie lubiłam samolotów. Kiedy po
pięciu minutach zaczął się rozpędzać zamknęłam oczy i oparłam
się o fotel . Poczułam zapach gum do żucia. Kiedy otworzyłam oczy
spostrzegłam rękę chłopaka siedzącego obok mnie proponującą mi
gumy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Chcesz? - zapytał patrząc na mnie –
Pomagają z zatykającymi się uszami i odstresowują. A ty się
chyba trochę boisz?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie. No dobra, może trochę. Ale
tylko startów. I nie boję się, tylko nie lubię – odparłam
biorąc jedną z gum dla dzieci.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Weź dwie, lepiej się robi balony –
powiedział uśmiechając się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Trochę się zdziwiłam, bo myślałam,
że będzie bardziej dojrzały, ale wzięłam dwie. Wyciągnęłam
aparat z torby i czekałam na dobry moment żeby zrobić zdjęcie.
Gumy do żucia rzeczywiście pomagały. Kiedy już wznieśliśmy się
ponad chmury zrobiłam sporo zdjęć i wyłączyłam aparat. Oparłam
się głową o krzesło i powoli zaczęłam zasypiać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Kawę, herbatę? - obudził mnie głos
stewardessy. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że jestem oparta o
ramię chłopaka. Zerwałam się szybko i przeprosiłam.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie ma problemu, w ogóle cię nie
czułem. Jeśli chcesz możesz się dalej opierać – odparł z
niewinnym uśmieszkiem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dla mnie nic – powiedziałam do
stewardessy, która stała wpatrując się w nas wyczekującym
wzrokiem i odwróciłam się z powrotem w jego stronę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Nie, dzięki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Jak wolisz - powiedział, a ja znowu
zasnęłam. Kiedy ponownie się obudziłam poczułam zapach kawy.<br />
Shit.<br />
Znowu byłam oparta o jego ramię.
Usiadłam prosto cicho ziewając</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Zaraz będziemy lądować –
powiedział do mnie chłopak – Kiedy ostatni raz przechodziły
stewardessy postanowiłem wziąć ci kawę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dzięki – mruknęłam i upiłam łyk
ciepłego jeszcze napoju. Kawa była z odrobiną cukru i mlekiem,
taka jaką lubiłam najbardziej. Znowu włączyłam aparat, żeby
zrobić kilka zdjęć.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Hej. Emm, mogę sobie zrobić z tobą
zdjęcie? - zapytał chłopak. W głowie zaczęłam się z niego
głośno śmiać</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-No jasne – odpowiedziałam, a
chłopak zrobił nam kilka selfie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Dzięki – uśmiechnął się i
akurat wylądowaliśmy – A tak poza tym, jak się nazywasz? -
zapytał, kiedy już miałam wyjść.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Alexis, a ty?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Młoda, idziesz?! - zawołał mnie z
tłumu Daniel</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Tak – odkrzyknęłam</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
-Do następnego razu – odpowiedział
z cwanym uśmiechem chłopak i puścił mi oczko. Odpuściłam sobie
pytanie o jego imię i wyszłam. Nie zobaczyłam go już na lotnisku,
ani nigdzie tego dnia. Poszłam za Danielem i Ashley do taksówki.
Oni ciągle o coś pytali i dręczyli mnie, że zasnęłam na
ramieniu nieznajomego chłopaka. Mówili, że wyglądaliśmy jak
para. Prawda, podobał mi się troszeczkę, ale bez przesady.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Po za tym, ja tylko zasnęłam na jego
ramieniu...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kiedy dojechaliśmy do hotelu i
poszliśmy do recepcji dostaliśmy dwa klucze. Poszłam do swojego
pokoju, rozpakowałam się i wzięłam szybki prysznic, potem ubrałam
się i położyłam na łóżku. Potweetowałam i jakoś zleciało.
Kiedy już miałam zamiar iść spać mój telefon zabrzęczał i
dostałam SMS'a:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<b>Nieznany:</b></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>„Idź spać”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Spojrzałam na numer telefonu, którego
nigdy nie widziałam. Rozglądnęłam się dookoła.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Okna były pozasłaniane.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Była druga w nocy, więc nie było
oczywiste to, że nie śpię.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Po chwili wahania odpisałam</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>„Kim jesteś?”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nie czekałam długo na odpowiedź.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Nieznany:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>„Sun”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Chwilę analizowałam wiadomość, ale
nie doszłam do żadnego sensownego wniosku.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<b>Nieznany:</b></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>„Ash, pieprzona autokorekta”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Uśmiechnęłam się pod nosem i
zapisałam jego numer jako „Sun”.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<b>Sun:</b></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>„A teraz idź spać”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>„Dobranoc :) xx”</i></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Znowu się uśmiechnęłam, odłożyłam
telefon i zasnęłam.</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-4116636796305978482014-04-06T18:40:00.001+02:002014-04-06T18:40:55.222+02:00Prolog<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Piszcie, proszę jak wam się podoba xx <br />
______________________________<br />
<br />
Był późny wieczór. Jeden z tych bardziej ponurych,
kiedy stukot kropli
deszczu nie jest w stanie przycichnąć nawet kiedy tłumiony jest przez
muzyką w słuchawkach. W takie wieczory samotność jest wyczuwalna w
powietrzu. Siedziałam na parapecie owinięta kocem, pijąc gorąca
czekoladą, przytulając misia, słuchając głośno muzyki i patrząc w niebo.
W sumie nie było na co patrzeć. Była dwudziesta trzecia, a na dworze
było jasno. Ciemne niebo przykryte było chmurami, a w powietrzu unosiła
się mglą, która roznosiła wszędzie światło latarni i przejeżdżających
pojazdów. Nie było widać gwiazd. Z reszta tak jak zawsze. To jedna z
wad dużych miast takich jak Nowy Jork. Popatrzyłam na telefon. Był 28
czerwca. 29 wylatywałam na wakacje. Nie cieszyłam się aż tak bardzo.
Cale dwa miesiące będę po za domem z moja przyjaciółka Ashley i jej
chłopakiem, Danielem.najpierw jedziemy do Los Angeles, potem na Florydę,
do Anglii, Hiszpanii i na koniec do Australii. Zapowiada się fajnie o
ile nie będzie tam takiej pogody... Pukanie do drzwi. Kto do diabla
chciałby teraz przychodzić do mojego mieszkanie? Biorąc pod uwagę to, ze
winda nie działa, a mieszkam na 10 pietrze? Wstałam, odłożyłam wszystko
na ziemie i poturlałam się do drzwi. Poprawiłam koka i otworzyłam je.
Po drugiej stronie stała uśmiechnięta dziewczyna. Miała na sobie szorty
i koszulkę. Wszystko przemoknięte. Miała 165 cm, blond włosy z
brązowymi pasemkami i szaro-niebieskie oczy.<br />
-Znowu ty? - jęknęłam.<br /> -Ugh. Nie udawaj, ze się nie cieszysz. Nie przytulę Cie, bo jestem mokra. - powiedziała wpraszając się do środka.<br />
-Wejdź. - powiedziałam sarkastycznie i zamknęłam za nią drzwi. - Wiec
co Cie ty sprowadza? - zapytałam podając jej ręcznik, który akurat był
pod ręka.<br />
-Dzięki. Aaa, tak sobie przyszłam. - powiedziała bezwstydnie zdejmując pastelowo-różowe spodenki i biały podkoszulek.<br /> -Jak ja z tobą przeżyje dwa miesiące? - wyminęłam ja i poszłam w stronę kuchni aby zrobić jej coś ciepłego.<br />
-Nie przeżyjesz. - odparła, siadając przy kasztanowym stole w samym ręczniku.<br /> -A tak naprawdę. Po co przyszłaś? - podałam jej gorącą czekoladę i usiadłam na blacie.<br /> -Sprawdzić co u Ciebie. I czy jesteś gotowa.<br />
-Nie jestem małym dzieckiem.<br /> -Czasami w to wątpię. Jesteś spakowana.<br /> -To, ze masz chłopaka, a ja nie, nie znaczy, ze nie jestem odpowiedzialna. Mamy tyle samo lat.<br /> -Spakowałaś się?<br /> -Nie. Znaczy tak! Tak.<br />
-Wszystkie paszporty?...<br /> -Taaa... Idziemy spać?<br /> -Tak. - powiedziała po czym poszłyśmy do mojego pokoju. Ashley jeszcze się ubrała, a ja już poszłam spać. </div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3286307294750407106.post-70880084362908945532014-04-06T17:49:00.002+02:002014-04-06T17:49:38.774+02:00Na początek.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Nie jestem dobra w pisaniu takich rzeczy jak to ale niech będzie. <br />
Hej. Możecie znać mnie z twitter'a jako <a href="https://twitter.com/LuvMyDrummer_" target="_blank">@LuvMyDrummer_</a>.<br />
Zakładam tego bloga, żeby podzielić się z wami moją wesołą twórczością.<br />
Jeśli będzie podobać się wam to co będę pisać to proszę, komentujcie. To motywuje do pisania :)<br />
Postaram się posty dodawać co 2/3 tygodnie. <br />
Możecie pisać do mnie na tt, będę wam odpisywać. Nie bójcie się też dawać follow, prosić o follow back, pisać, pytać i co tam jeszcze chcecie :P<br />
<div style="text-align: right;">
Wasza Homicide. Suicide. xxx</div>
</div>
Ash's halohttp://www.blogger.com/profile/10088994281932562170noreply@blogger.com0